Zwiedzając, warto pospacerować po centrum miasta, w którym najciekawsze są ulice Sowieckaja, Nabiereżnaja nad Wołga i Twercą, Place: Lenina, Sobornyj i Twerski, oraz deptak ulicy Trechsfjadzkiej.
Ten region rosyjski posiada smutny polski wątek. Wiosną 1940 roku NKWD wymordowało w swojej siedzibie w Twerze ponad sześć tysięcy polskich: policjantów, pograniczników , Straży Więziennej, żołnierzy oraz innych więźniów z obozu w Ostaszkowie. Zabijano ich w piwnicach strzałami w tył głowy po 250 dziennie, i następnie pogrzebano w zbiorowych mogiłach nieopodal miejscowości Miednoje. Nie udało mi się dotrzeć do Miednoje z powodu ograniczonego sobotą ruchu podmiejskiego (28 km od Tweru).
No cóż… wypada mi powiedzieć jeszcze to, co zauważyłem w lokalnym „Przewodniku Historycznym Ziemia Twerska” (wydanym w 2015 roku).
– Dla Twerzan, dla mieszkańców tych ziem, po prostu, niestety takie coś nie istnieje.
A wszystkiemu przygląda się ze spizowym spokojem: Lenin na placu centralnym , czy Puszkin przy historycznym moście na nabrzeżu Wołgi.