Chorwacja, Dubrownik, galeria zdjęć

Chorwacja- Dubrownik

Tekst i zdjęcia: Paweł Krzyk

W Chorwacji miałem przyjemność być kilkakrotnie. Najpierw w latach 80-ch XX wieku ze swoim przyjaciółmi,  Jugosłowianami z Tuzli, przyjeżdżaliśmy na wypoczynek na Makarską Riwierę. Wtedy ten kraj nazywał się Jugosławią. Podczas drugiego pobytu tutaj z córeczką, pamiętam jakby to było dzisiaj, jak zastanawialiśmy się  a żoną, czy stać nas na zakupienia lodów dla wszystkich, czy tylko dla dziecka(!!!). Warto przypomnieć młodszej części naszego społeczeństwa, że wtedy wyjazd do Jugosławii, to była tzw. strefa walutowa (dolarowa, na  książeczkę  walutową). Moja pensja miesięczną to była równowartość jakichś 25-35 USD, a jeden lód kosztował około 1-go dolara. Postanowiłem wtedy, że przyjadę tu ponownie… jak nie będę miał … takich dylematów. W obecnej długiej podróży po  Europie zwiedzam małe kraje, czy też terytoria zależne, naszego kontynentu. Trafiam do Chorwacji przez … przypadek, gdyż mój autobus w drodze z Bośni i Hercegowiny do Czarnogóry, … przejeżdża przez Dubrownik. Przypomniałem sobie tamtą sytuację, … sprzed ilu ?, prawie 30-tu lat, i zrobiłem przerwę w podróży, w tym mieście na kilka godzin. Wprawdzie to już nie ta nazwa kraju, ale … tak prawdę mówiąc, w Dubrowniku nie byłem, a wierzcie mi Państwo, warto tu przyjechać, aby go zwiedzić. Wysiadłem przed 11-tą w centrum miasta, i… zdębiałem , wielojęzyczne tłumy turystów, trzeba się prawie przeciskać. Często słyszę język polski. Ale po 12-tej do 14-tej jest sjesta, i większość normalnych „zwiedzaczy”, siada w knajpkach na „papu”. Miałem okazję prawie  spokojnie zwiedzić całe stare miasto. O 16-tej odjechałem. Z uwagi na to, że jest to miejsce popularne, załączam tylko kilka zdjęć.

Zdjęcie 1 z 24

www.wedrowkizpawlem.pl