Mikronezja, Chuuk (Truk), relacja z podróży. Nurkowanie wrakowe.

Chuuk (d. Truk), relacja z podróży. Nurkowanie wrakowe.

Tekst i zdjęcia: Paweł Krzyk

Na wyspy Chuuk (dawniej Truk), przyleciałem liniami United. Z tymi liniami skaczę po wyspach Pacyfiku. Chuuk  jest jednym z czterech suwerennych stanów (terytoriów zależnych), wchodzących w skład państwa o nazwie Federalne Stany Mikronezji. Jest  stanem najludniejszym- 55 tysięcy. W jego skład wchodzi 16 atoli, grup wysp…, leżących w archipelagu Karolinów. Jest to około 50 wulkanicznych wysp, o powierzchni ok. 116 km². Klimat tropikalny wilgotny z prawie  stałymi temperaturami, przez cały rok ok. 27- 32 stopnie C. Stolicą jest Weno leżące na wyspie o tej samej nazwie. Wokół Weno w zasięgu wzroku leży kilkanaście wysepek. Wokół znajduje się rozległa laguna z głęboką wodą wewnątrz. Jest to naturalny port morski, co w przeszłości wykorzystali Japończycy. Na zdjęciach mapka Truk i wysepki wokół wyspy Weno.

 W czasie II wojny światowej Japonia posiadała na Truk dużą bazę wojskową, jedną z najważniejszych na Pacyfiku. Wyspy posiadały umocnienia i bunkry z działami. Abu usunąć zagrożenie z tej strony, Amerykanie  w dniach 17-18 lutego 1944r. przeprowadzili atak samolotami z lotniskowców, na zgromadzoną tutaj flotę japońską. Jego skutkiem było całkowite zniszczenie tej floty. Przypuszcza się obecnie, że w lagunie leży pod woda ponad 60 wraków statków i okrętów. Na zdjęciach niżej wysepki laguny, wraz z resztkami bunkra. Zrobiłem je z terenu obecnego  Blue Lagoon Resort, znajdującego się na południowym krańcu wyspy.

Naukowcy odkryli pod wodą 41 statków i samolotów. Wraki są obecnie oficjalnym podwodnym muzeum. Wraz z upływem czasu przekształciły się one w sztuczne rafy. We wrakach cały czas można oglądać różne przybory, głównie dzięki miejscowym nurkom przewodnikom, którzy zadbali o to, aby nikt stamtąd nic nie zabierał. Wszystkie wraki znajdują się w dużej lagunie, na głębokości od 16 do 50 metrów (głównie do 30-40-tu). W ten sposób Truk stało się (i tak to reklamują), najlepszym miejscem w świecie do nurkowania wrakowego. I to jest główny, a w zasadzie jedyny powód, dla którego przyjeżdżają tutaj turyści. Z rozmów które tu przeprowadziłem wynika,  że przebywający  tu nurkowie,  prowadzą tryb życia wyznaczony przez: nurkowanie, jedzenie i… sen. Przy okazji informacja o cenach nurkowania: od 135- 160 USD/ 2 nurkowania w ciągu dnia/ z ich sprzętem. Przez cały rok temp wody:27-29 st. C,  cienka pianka wystarczy. Prawie nie ma prądów. Drogo!!! Ta wyższa cena jest z centrum nurkowego przy w/w hotelu. Właściciel Gradvin, mówił mi o zniżkach dla  grup, e-mail: BL.DiveShop@mail.fm , www.bluelagoondiveresort.com. Taniej w centrum nurkowym w mieście. Laguny kryją pod wodą również dziesiątki samolotów, w tym niezmontowane, np. na pokładzie 183 m frachtowca Fujikawa Maru. Leży w płytkiej wodzie i można dotrzeć do mostka ze skamieniałymi butelkami sake, a cały wrak udekorowany jest kolorowymi miękkimi koralami. Centra nurkowe oferują 19 standardowych miejsc do nurkowania.

Poza nurkowaniem niewiele jest na wyspie miejsc wartych uwagi turysty. Można wspiąć się na Mt Tonachou, zobaczyć jaskinie Nefo (takie sobie), zwiedzić centrum Weno, czy też zobaczyć japońską latarnię morską na wschodnim krańcu wyspy. Na wszystko wystarczy jeden dzień (ten ostatni- przed odlotem). Na zdjęciach niżej jeden ze szczytów wyspy Weno, w tle sklepików przydrożnych… w centrum stolicy, oraz towary w jednym z takich sklepów.

Drogi na wyspie: jak to nazwać… jeden wielki rozkopany wybój drogowy, miejsce z którego skradziono asfalt… Może to złośliwe, ale ta droga to jeden wielki plac budowy, i mnóstwo dziur, po których trzeba jechać praktycznie w tempie … szybkiego piechura. Może jak to zrobią…, w każdym razie w dwóch miejscach trwały betonowe prace przy nawierzchni tej drogi. Można się poruszać po wyspie trzema publicznymi środkami lokomocji: taxi (1 USD/jeden dowolny odcinek), ciężarówką „ na pace” (0,3 USD), lub łódką po wodzie. Chyba większość nie zmotoryzowanych wybiera wodę: szybciej. Na zdjęciach taxi na drodze w pobliżu Blue Lagoon, i postój łódek w centrum Weno.

Mieszkańcy bardzo sympatyczni, pozdrawiający i gawędzący z obcymi, oczywiście jeżeli znają angielski. Często bez problemów z ich strony, robiłem zdjęcia ludziom (p. foto praczek przy studni w centrum miasta). Zostałem jednak ostrzeżony o nieporuszaniu się po zmroku (niezbyt bezpiecznie dla turysty). Na ostatnim zdjęciu pokazuję trasę zwiedzania wyspy: pieszo , taksówką (za 1 USD), i autostop (sami się zatrzymali oferując podwiezienie). Nocowałem w High Tide Hotel, tuż przy lotnisku (70 USD/noc/pokój 2 osobowy). Niestety na Chuuk również nie ma tanich hoteli, ceny w pozostałych były wyższe.

 Potem już tylko odlot i skaczę dalej liniami United, na następną wyspę: Guam (kliknij).

Przejście do poprzedniej relacji: Pohnpei.

Przejście na początek wyprawy: Kolumbia.