Etiopia, Jijiga. Relacja z podróży

Etiopia, Jigjiga. Relacja z podróży.

(na październik 2021)

Tekst i foto: Paweł Krzyk

 

Ferendżi lubi indżerę.

W Jigjiga (lub Jijiga) dużym etiopskim mieście na pograniczu z Somalilandem przypomniano mi nazwę Ferendżi (biały człowiek).

A podczas spaceru po bazarze przypomniałem sobie główne etiopskie danie z plackiem z indżery.

Placek przypomina wprawdzie pół centymetrowy mocno sprany dywanik łazienkowy, ale jego kwaskowy smak jest niezły w połączeniu z innymi wiktuałami. W moim przypadku drobno posiekane mięso i jajko (5 zł.). No i je się palcami… Nie obyło się na pożegnanie bez fotki z szefami knajpki połączonej ze sklepem mięsnym.

 

 

Jijiga i niesamowity targ zwierzęcy.

Drugi dzień w … mieście niedaleko granicy z Somalilandem (60 km), postanowiłem spędzić na zwiedzaniu miasta. Udało mi się namówić młodego riksiarza na wycieczkę po mieście. Na początek ruszyliśmy przez miejskie centrum i tu wypada mi powiedzieć co nieco o historii. Miasto założono dopiero z początku XX wieku i przechodziło z rąk włoskich do brytyjskich, by ostatecznie stać się stolicą etiopskiego regionu Somalia. Obecnie liczy około 700 tysięcy mieszkańców.

 

 

Mój motorkowy pokazał mi opłotki, a potem zasugerowałem mu powrót na market… Ja zrozumiałem targowisko w centrum, a on… niesamowity targ zwierzęcy, który odbywał się właśnie dzisiaj. Oj… posiedziałbym tam parę godzin, gdyż był tak egzotyczny, jak tylko można sobie wyobrazić… na,

– w sumie nie wiem, jak to nazwać-   targowisku, gdzie nie bywają oglądacze z aparatem foto, a jeżeli oglądacze, to tacy, którzy przychodzą tutaj kupować, lub sprzedawać.

Teraz co?

Otóż ogromny wybór krów, wielbłądów, osiołków, czy wreszcie kóz. A jedzie się po drodze, składającej się wyłącznie z głębokich dziur… wypełnionych brązowym błockiem.

W końcu, w oczekiwaniu na odlot poszedłem na moje ulubione danie: indżerę z mięskiem i jajkiem i zaraz po wejściu do knajpki stałem się głównym przedmiotem zainteresowania: miejscowych piwożłopów, a zwłaszcza kobiecej obsługi kuchni, która w liczbie sztuk pięć zaczęła mi przesyłać kiwuski zza uchylonych drzwi…

 

 

 

Przejście do następnej relacji: Puntland…

Przejście do poprzedniej relacji: Etiopia, Asosa i Gambela

Przejście na początek trasy: Angola, z Luandy do Porto Amboim i Kabindy.