Dominika, relacja z podróży

Relacja z Dominiki

Tekst i zdjęcia: Paweł Krzyk

Dominikę,  zwiedzam w lutym 2013 r., w czasie swojej „Wielkiej Karaibskiej Przygody”. Pierwszy był Trynidad, później …  Ostatnią relację zamieściłem pod nazwą „Brytyjskie Wyspy Dziewicze”. Tę część wyprawy odbywam podróżując z małżonką Basią i naszą koleżanką Ewą. Przylecieliśmy Liat Air w godzinach przedpołudniowych. Dominika jest górzysta wyspą pochodzenia wulkanicznego. Prawie cała wyspa jest pokryta górami z najwyższym szczytem Morne Diablotins (1447 m n.p.m.), i posiada wymiary 47x 26 km.  Dolatując do wyspy zrobiłem to zdjęcie tego szczytu. W mini lotnisku szybka odprawa.

wedrowkizpawlem.pl

 

wedrowkizpawlem.pl

 

Do naszego hotelu w górach Dominiki mamy 15 minut jazdy (taxi za 10 USD/ osoby). Hotel Hibiscus Valey Inn, Concord, Marigot, (za 28 USD/ osoby). Ten hotel to bungalowy w lesie tropikalnym, z drewnianymi nieszczelnymi ścianami, ale z moskitierami, i dużym tarasem z hamakami. Jak na koloniach lub… rancho na prerii. Załatwiamy w recepcji wycieczkę na objazd północnej części wyspy (25 USD). Najpierw  jedziemy droga nadmorską mijając kolejne skaliste zatoki.

wedrowkizpawlem.pl

 

wedrowkizpawlem.pl

 

Wjeżdżamy na Terytorium Karibów. Jest to enklawa plemienia Indian Karibów, którzy posiadają tu swoja ziemię, żyjąc z jej uprawy, rybołówstwa oraz wyrobu pamiątek. Ich domostwa w wiosce wyróżniają się czystością i zadbaniem wokół domów. Indianie posiadają nieco jaśniejszą karnację skóry niż pozostali mieszkańcy Dominiki. Na zdjęciach wioska Karibów i tradycyjna łódź z jednego pnia drzewa (gum tree).

wedrowkizpawlem.pl

 

wedrowkizpawlem.pl

 

Na zdjęciach niżej pokazuję domostwo Karibów, oraz tradycyjne oryginalne pamiątki oferowane w sklepików przydrożnym.

wedrowkizpawlem.pl

 

wedrowkizpawlem.pl

 

W zatoce na zdjęciu niżej kręcono jeden z filmów „Piraci z Karaibów”. Potem skręciliśmy w głąb wyspy. Trafiliśmy na przelotne deszcze, które przypomniały że pomimo obecnej pory suchej Dominika posiada specyficzny bardzo wilgotny klimat podrównikowy. Powoduje to bardzo gęsto szatę roślinną z licznymi rzekami i potokami górskimi. Na niektórych rzekach powstały wodospady. Odwiedziliśmy jeden z nich Emerald Pool w Parku Narodowym „Northern Rorest”. Wieczorem próbujemy miejscowego specjału piwa Kubuli.

wedrowkizpawlem.pl

 

wedrowkizpawlem.pl

 

Następnego ranka leja jakby … ktoś u góry …potknął się o duże wiadro z wodą. Koło południa przejaśnia się i idziemy na spacer w góry. Podglądamy uprawę różnych roślin i owoców: kawy, bananów…

wedrowkizpawlem.pl

 

wedrowkizpawlem.pl

 

Dominika jest jednym z najsłabiej rozwiniętych krajów Małych Antyli. Podstawą gospodarki jest rolnictwo. Wchodzimy do sklepu wiejskiego.  Mamy po drodze przykłady np. domostw wiejskich. Sam zobacz poziom życia wynikający z tych fotografii.

wedrowkizpawlem.pl

 

wedrowkizpawlem.pl

 

Widzimy jak tutejsi rolnicy próbują walczyć, na swoich mini poletkach górskich z napierająca roślinnością leśną. Jest to największym problemem rolniczym na Dominice. Na zdjęciu niżej widać, co las tropikalny zrobił z polem z bananowcami i trzciną cukrową… Na zdjęciu drugim jeden z mieszkańców wioski, oczekujący na transport przy drodze.

wedrowkizpawlem.pl

 

wedrowkizpawlem.pl

 

W drodze powrotnej na lotnisko (już tylko 15 USD), zwiedzamy 4- tysięczne miasteczko Marigot. W całym kraju, który jest samodzielnym państwem od 1978 r., jest 72 tysiące mieszkańców. Na zdjęciach niżej pokazuję jedna z uliczek miasta, oraz Kościół Metodystów z cmentarzem, i pomnikiem osób zasłużonych dla miejscowej społeczności.

wedrowkizpawlem.pl

 

wedrowkizpawlem.pl

 

Kończymy nasz krótki pobyt na Dominice i odlatujemy na Santa Lucię” (kliknij, a by znaleźć kolejna relację).