Nowa Szkocja cz. II, relacja z podróży

Nowa Szkocja cz.II, relacja z podróży (na czerwiec 2022)

Tekst i foto: Paweł Krzyk

 

Pomiędzy Lunenburgiem i Halifaxem na Nowej Szkocji, warto nieco zboczyć do turystycznej wioseczki Pegy’s Cove. Mini port rybacki, latarnia morska, problemy z parkowaniem, super bajer z knajpkami i mnóstwo turystów. Nawiasem mówiąc, na Nowej Szkocji znajduje się mnóstwo latarni morskich, ale nie uświadczy się latarników. Wszystkie pracują automatycznie.

Chapnąłem kiełbaskę w bułce, usiadłem w bajernych krzesłach widokowych… i odjechałem dalej po drodze, która często sąsiaduje z jeziorami, i jęzorami zatok morskich.

 

 

Halifax, prawie 400 tysięczne, największe miasto Nowej Szkocji jest portem, który odgrywał znaczącą, historyczną rolę.

Przed tzw. kolonizacją żyli tutaj Mitmakowie, potem spierali się o niego Francuzi z Anglikami. Z początkowej Akadii zrobiono Nową Szkocję.

Między innymi na trzech tutejszych cmentarzach pochowano poległych z …Titanica. Stąd także wypływały słynne konwoje w czasie II Wojny Światowej. Port znajduje się w centrum, pomiędzy połączonymi mostami Halifaxem i Dartmouth. Mnie drugiego dnia przegonił deszcz, a potem mgła- to również symptomatyczne, na półwyspie z wszystkich stron otoczonym oceanem. Warto wspomnieć o Polonii, oraz o ich zespole tańca ludowego „Pomorze”…

 

 

W południowej części Nowej Szkocji z wyspą Cape Breton sąsiaduje wyspa o nietypowej nazwie- Wyspa Pani (Madame, około 300 km od Halifaxu). Była niegdyś częścią francuskiej kolonii Ile Royale.

Jej nazwa pochodzi prawdopodobnie od francuskiej markizy Francoise de Aubigne. W końcu XVIII wieku 4000 ówczesnych mieszkańców deportowano- obecnie zamieszkuje ją podobna ilość.

Wyspa posiada mocno poszarpane brzegi, mnóstwo mniejszych wysepek, wąskich przesmyków, kilka latarni morskich, a jej kamieniste plaże nie zachęcały do postoju. Moim skromnym zdaniem, to miejsce jest niezbyt warte wiele set kilometrowego dojazdu…

 

 

Co to takiego Joggins? Oj, ma ta Nowa Szkocja trochę do pokazania! To kolejna perła na Liście UNESCO.

Jakieś 300 milionów lat temu były tutaj mokradła i lasy w okolicy równika. Klify Joggins znajdują się w górnej części Zatoki Fundy, które są nieustannie obmywane potężnymi pływami oceanicznymi- tam sięgają 14 metrów, wciąż odsłaniając wiele skamieniałości.

Można połazić po plaży podczas odpływu i pokontemplować wzory w kamieniu i węglu. Trzeba uważać na przypływ, aby… nie pływać w drodze powrotnej. Ja dotarłem tam z Amherst (nieco ponad 30 km), po drodze do Charlottetown.

 

 

Przejście do następnej relacji: Wyspa Księcia Edwarda

Przejście do poprzedniej relacji: Nowa Szkocja cz.I

Przejście na początek trasy: Ontario