Wyspa Księcia Edwarda, relacja z podróży
Kanada. Wyspa Księcia Edwarda, relacja z podróży (na czerwiec 2022)
Tekst i foto: Paweł Krzyk
Charlottetown jest stolicą kanadyjskiej prowincji Wyspa Księcia Edwarda (ok.140 tys. mieszkańców). Przyjechałem autobusem i od razu za Mostem Konfederacji (napiszę o nim później), można dostrzec, że wjechało się do raczej płaskiej krainy rolniczej, z przewagą uprawy kartofli. Tutaj żyła powieściowa Ania Shirley z Zielonego Wzgórza.
Miasto, powiedziałbym, takie angielskie- około 36 tysięczne, jest portem nad Zatoką Świętego Wawrzyńca. Obszedłem je w kilka godzin, zaczynając od cypelka z armatami… przy rezydencji Gubernatora Porucznika (przedstawiciel głowy państwa- Królestwa Wielkiej Brytanii).
Potem, znacznie bardziej spodobały mi się liczne knajpki, oferujące owoce morza i lokalne „ale”… Będąc tutaj dłużej niż jeden dzień, lepiej nie wspominać o cenie noclegów, choć mój hotel był w stylu dawnej rezydencji kolonialnej.
Wyspę Księcia Edwarda, łączy ze stałym lądem Kanady (Nowy Brunszwick) 12.880 metrowy most betonowy, zbudowany nad Cieśniną Northumberland. Most jest wysoki na 40 i 60 metrów, posiada 43 przęsła po 250 metrów. Jest najdłuższym w świecie mostem, zbudowanym nad wodą zamarzającą w zimie.
Przejazd… jest płatny, ale tylko dla opuszczających wyspę.
Most powstał w końcu ubiegłego wieku (1997), a o jego zbudowaniu zdecydowano w referendum. Jego historia jest związana z przystąpieniem wyspy do Konfederacji Kanady, kiedy to warunkiem wstąpienia było utrzymanie przez Kanadę połączenia … parowcem. Po prostu zastąpiono statek mostem, kosztem miliarda CAD.
Przejście do następnej relacji: Nowa Brunszwik
Przejście do poprzedniej relacji: Nowa Szkocja cz.II
Przejście na początek trasy: Ontario