Surinam, informacje praktyczne

Surinam, informacje praktyczne (na marzec 2016).

Tekst: Paweł Krzyk

Informacje ogólne: Dawna kolonialna Gujana Holenderska, obecnie od 1975 roku niepodległe państwo. Znajduje sie w północno- wschodniej Ameryce Południowej. Jest krajem o powierzchni około połowy Polski, i zamieszkuje go niespełna pół miliona mieszkańców. Różnica czasowa: minus 4 godziny do czasu naszego, tzn. gdy u nas jest np. 12.00, to w Surinamie jest 8.00. Stolica Paramaribo. Kraj zdecydowanie nizinny pokryty wilgotną dżunglą oraz drzewiastą sawanną.
Kiedy jechać? Surinam posiada w całym kraju gorący, wilgotny, podrównikowy klimat. Pora deszczowa nie jest wyraźnie zaznaczona, deszcze padają prawie przez cały rok. Temperatury w stolicy około 27- 29 st. C. Amplitudy temperatury niewielkie. Można jechać przez cały rok.
Wiza: od Polaków jest wymagana. Nie można jej otrzymać na granicy. Swoją otrzymałem w ciągu jednego dnia, w Konsulacie Surinamu w Cayenne- stolicy Gujany Francuskiej. Konsulat mieści się w centrum miasta w pobliżu Parku Palmowego (Place des Palmistes), na skrzyżowaniu ulic: avenue L. Heder i rue F. Arago. Jest czynny od 9.00-14.00 w dni robocze. Wniosek złożyłem po 9-j i przed 14-ta wizę odebrałem (Koszt 40 EUR, wniosek, ksero paszportu, jedno foto paszportowe i kopie biletów tam i dalej- nawet jeżeli nie są to lotu z terenu Gujany Francuskiej).
W Europie można starać się o wizę w: Ambasadzie Surinamu w Hadze lub w Konsulacie Generalnym w Amsterdamie
Wizy do krajów sąsiadujących (nie sprawdzałem).
Język urzędowy: niderlandzki. Po angielsku zawsze kogoś znalazłem.
Waluta: obowiązuje dolar surinamski SRD. Wymieniałem EURO po kursie 1 EUR= 6 SRD. 1 USD= 5,3 SRD
Internet i telefony, prąd, wtyczki: Internet jest dostępny, telefony nasze działają (mój Plus). Wtyczki jak w Polsce, ale napięcie sieci 110 Volt.
Ceny: towary i usługi: znacznie niższe od sąsiedniej Gujany Francuskiej. Ceny podobne do poziomu obowiązującego w Polsce.
Jak dojechać? Najwygodniej samolotem. Możliwości drogą lądową są dwie od strony krajów sąsiednich: Gujany Francuskiej i Gujany.
Bezpieczeństwo: kraj bezpieczny dla rozważnego turysty (uważaj szczególnie po zmroku i bez afiszowania się z „dobrami materialnymi”). Występuje zagrożenie chorobami tropikalnymi (wilgotne bagniste lasy tropikalne). Obowiązuje posiadanie „żółtej książeczki” ze szczepieniem przeciwko żółtej febrze. O profilaktyce antymalarycznej piszę pod malaria. Przez cały okres pobytu zalecane jest stosowanie profilaktyki antymalarycznej.
Transport i informacje turystyczne: na granicach lądowych brak informacji turystycznych. Znalazłem ją w Paramaribo w pobliżu placu z Pałacem Prezydenckim. Informacji udzielają liczne firmy turystyczne oferujące wycieczki- posiadają także mapki i opisy atrakcji turystycznych. Ruch lewostronny. Pomiędzy miastami najwygodniej przemieszczać się mini busami. Zbiorowe taksówki (mini busy) odjeżdżają po napełnieniu się, a bilety kupuje się u kierowcy za gotówkę. Na mojej całej trasie przemieszczałem się mini busami Niżej podaję szczegóły:
Albina (granica Z Gujaną Francuską)– Paramaribo- samochody osobowe jako taxi (i taksówki). Zbiorowe taxi po 6 EUR ale czeka się na napełnienie- jadę taxi tylko ze mną, za 15 EUR-150 km, 1,5g.
Paramaribo- Nickerie (granica na rzece z Gujaną): mini bus ok. 270 km, 4 godziny. Trzeba wyruszyć o 4.00 aby zdążyć na jedyny prom przez graniczną rzekę. Odprawę graniczną i sprzedaż biletów promowych rozpoczynają o 8.00. Prom kosztuje 63 SRD = 10,5 EUR. Za transport zapłaciłem kierowcy pierwszego mini busa-od razu za całą trasę do stolicy Gujany Georgetown (120 SRD= 20 EUR). Po zapłaceniu, wydał bilety na kolejny mini bus czekający po stronie gujańskiej (sprawna organizacja, dowiózł do hotelu).
Hotele:
Paramaribo, spałem w Guest House Albergo Alberga, Lim a Po straat 13 Paramaribo, w samym zabytkowym centrum. Cena 20 EUR/noc w pokoju 2 osobowym z wentylatorem. Wart polecenia ze względu na lokalizację.
Przewodniki: nie szukałem, wystarczyły mi informacje z Internetu, oraz informacje na miejscu.
Atrakcje turystyczne:
Albina: małe miasteczko (wioska) nad graniczną rzeką Marawijne. Musisz szukać posterunku policji aby otrzymać stempel wjazdowy (ok. 500 m w głąb i w lewo od przystani pirogowej). Nie ma gdzie przenocować- podobno są apartamenty w cenie 30-50 EUR/noc. Warto przyjechać w czerwcu/lipcu do rezerwatu przyrody Galibi, gdzie na plażach znoszą jaja zielone żółwie morskie.
Paramaribo: stolica. Mozaika kultur. Celem wycieczek jest Plac Niepodległości przed pałacem Prezydenckim. Wokół drewniane domy, okazałe budynki, świątynie różnych religii… Również ładny Fort z muzeum we wnętrzach i widokiem na rzekę. Z drugiej strony rzeki zaniedbany Fort Nieuw Amsterdam.
Wycieczka do Parku Natury Brownsberg: spod hoteliku odbiera sam na wycieczkę całodniową (koszt 65 EUR, 130km x 2, 3 g w jedną stronę) Brownsberg obejmuje obszar lasów tropikalnych na płaskowyżu Mazaroni i zbiornik wodny hydroelektrowni. Idąc w dół kanionu ujrzy się wodospad Leo ( jest jeszcze Irene).
Wycieczka do Warappa Kreek. Spod hotelu odbiera sam. na całodniową imprezę samochodem (1 g) i łodzią (ok. 2g- w jedną stronę, cena 75 EUR) po nadmorskim rejonie plantacji i rzek. Ciekawe resztki plantacji trzciny cukrowej, wioski obecnych plantacji oraz rejs łodzią po rzece Warappa wśród lasu deszczowego i mangrowców.

Oczywiście jest wiele innych propozycji w tym wypadyw interior (ale drogie)
Powrót do relacji z podróży