Wyspy Salomona, informacje praktyczne
Wyspy Salomona, informacje praktyczne (na luty 2015).
Informacje ogólne: samodzielne wyspiarskie państwo, niepodległe od 1978 roku ale pozostające w brytyjskiej Wspólnocie Narodów. Znajduje się na południowo-wschodnim Pacyfiku, na wschód od Nowej Gwinei. Wcześniej kolonia niemiecka i brytyjska. Powierzchnia 28 450 km2, składająca się z 992 wysp z liczbą mieszkańców ok. 552 tysięcy. Strefa czasowa w stosunku do Polski + 10 godzin, tzn. gdy w Polsce jest 12.00, tutaj 22.00. Wskutek powszechnej korupcji i deficytu budżetowego, państwo w 2003 roku poprosiło o pomoc międzynarodową. Otrzymało ją, również w postaci 2200 policjantów z 20 krajów Pacyfiku pod dowództwem Australii i Nowej Zelandii. W 2007 roku zostało nawiedzone przez: podwójne trzęsienie ziemi, tsunami oraz powodzie w 2014 roku.
Kiedy jechać? Można jechać przez cały rok, ale: wyspy leżą w strefie o podwyższonym ryzyku trzęsień ziemi i tsunami. Dodatkowo od listopada do kwietnia występuje pora cyklonów. W czasie mojej 6 dniowej wizyty dwukrotnie pokropił deszcz.
Jak się dostać? Samolotem: najczęściej od strony Australii, Fidżi, Nowej Zelandii, lub sąsiednich wysp. Połączenia z sąsiadami obsługuje zwykle: Air Vanuatu, Air Salomon…
Wiza: Obywatele polscy wybierający się na turystycznie na Vanuatu nie potrzebują wiz do trzech miesięcy pobytu (okazanie biletu powrotnego).
Język urzędowy: angielski.
Waluta: obowiązuje dolar Wysp Salomona (SBD). Wymieniałem na lotnisku i w mieście dolary USA, gdyż miały korzystniejszy kurs w stosunku do EUR. 1 USD= ok. 7,4 SBD. Widziałem bankomaty dostępne w mieście Honiara. Możliwość zapłaty kartą kredytową w hotelach.
Internet i telefony, prąd, wtyczki: Internet jest dostępny w lepszych hotelach i kawiarenkach internetowych. Telefony GSM nasze chyba nie działają (mój Plus nie działał). Prąd – taki jak w Polsce, ale wtyczki stosują z dwoma skośnymi blaszkami (potrzebny reduktor).
Ceny, towary i usługi: generalnie niezbyt wysokie, z wyjątkiem hoteli. Przykłady cen podaję dla ułatwienia w USD: woda 1,5 litra= ok. 1,5 USD, puszka mała tuńczyka ok. 1 do 2 USD, chleb 3 USD, piwo 0,33 l- 1,4 USD. Nie kupisz chleba poza stolicą. Ceny na wyspach w Prowincji zachodniej były wyższe minimum 50%. Ceny w hotelach wysokie w stosunku do standardu: ok. 50-80 USD w stolicy, a na wyspach tanie występują od ok.30 USD (bez went.).
Bezpieczeństwo: kraj niezbyt bezpieczny- nie nosić za dużo gotówki i przedmiotów wartościowych. Występuje przez cały rok silne zagrożenie malarią i chorobami przenoszonymi przez komary. O malarii piszę TUTAJ. Dodatkowo zagrożenie: gruźlicą, chorobami układu pokarmowego czy chorobami zakaźnymi związanymi z użyciem zanieczyszczonej wody. Wody, nawet do mycia zębów, używaj wyłącznie z butelki lub przegotowanej. Bardzo słaba opieka medyczna- poważniejsze problemy zdrowotne możesz leczyć dopiero w Australii lub Nowej Zelandii. W wodach mogą występować słonowodne krokodyle. Problemem mogą być niepokoje społeczne.
Transport i informacje turystyczne:
Na lotnisku i w stolicy Honiara znajdują się informacje turystyczne, ale nie licz na lotnisku na zbyt dużą pomoc. Ruch lewostronny. Drogi słabe i dziurawe, a kierowcy jeżdżą niebezpiecznie. Często otwierają drzwi podczas jazdy, aby splunąć czerwoną wydzieliną po orzechach betelowych. Z lotniska do stolicy Honiary można jechać mini busami (dwa z przesiadką, łącznie ok. 10 km, po ok.0,4 USD za jeden mini bus, ale pojedziesz z bagażem w ciasnocie). Jest ich sporo i trzeba wyjść na ulicę przy porcie lotniczym (jechać w lewo). Taxi za 10-13 USD.
Hotele: spałem w:
Honiara– Tanuli Royal Plans Motel. Trochę na uboczu, ale dobry dojazd mini busami do centrum- wart polecenia (za 56 USD/pokój 2 osobowy). Inne hotele znacznie droższe.
Wyspa Nowa Georgia, Seghe- Guesthouse Berina– 29,5 USD/pokój 2 osobowy z went. Tuż przy mini lotnisku.
Przewodniki: nie szukałem, wystarczyły mi informacje z Internetu, oraz informacje na miejscu.
Atrakcje turystyczne: wyspa z Honiarą i sama Honiara- to miejsce do zwiedzenia przez jeden dzień. Chyba, że oczywiście…. lubisz posiedzieć w jednym miejscu. Mnie się stolica nie podobała. Zwiedziłem wszystko w pół dnia, a resztę czasu: szukałem transportu i możliwości przeskoczenia: na wyspę Malaika do Auki, oraz na wyspę Nową Georgię do Seghe (Prowincja Zachodnia). Można teoretycznie w 6 dni oprócz stolicy zobaczyć: Malaitę- promy do Auki, oraz przeskoczyć samolocikami z lotniska krajowego w Honiarze do Seghe. Lotnisko w Auki nieczynne. Mnie się nie udało zwiedzić Auki z powodu odwołania promu, odpływającego w poniedziałek rano. Reszta w relacjach. Bezpieczniej przeznaczyć na ten plan zwiedzania 7 dni.
Powrót do relacji z podróży.