Federacja Bośni i Hercegowiny i Herceg Bośnia, relacja z podróży cz.II

Federacja Bośni i Hercegowiny i Herceg Bośnia  relacja z podróży cz. II

Tekst i zdjęcia: Paweł Krzyk

W obecnej długiej podróży po  Europie zwiedzam małe kraje, czy też terytoria zależne, naszego kontynentu. Rozpocząłem od Księstwa Zakonnego Seborga,… a ostatni opis podróży był o części I (Sarajewo, Travnik, Jajce, Jablanica) (kliknij). Z Jablanicy następnego, już szóstego, dnia zwiedzania krajów Bośni i Hercegowiny, ruszam znowu autobusem do Konjic, trochę z powrotem na północ, w kierunku Sarajewa (25 km,ok.30 minut,2Eur). Zamierzam zwiedzić położoną wysoko w górach (1500m.) starożytną wioskę Lukomir, gdzie jak przeczytałem, można się zetknąć z naprawdę starożytnym stylem życia. Tam ludzie żyją jak w średniowieczu w domach w kształcie litery A z falistymi blaszanymi dachami, żyjąc z tego co sami wytworzyli. Dopiero od kilku lat maja elektryczność. Postanowiłem się tam dostać i przeznaczyłem na to ten dzień, tym bardziej, że w moich wędrówkach po świecie, już kilka razy takiego niesamowitego przeskoku w … czasie, doświadczyłem- ostatnio w Azerbejdżanie(p. Hynalek). Wiedziałem, że tam jest długo śnieg, i możliwe jest to tylko od maja do początku jesieni. Szukam taksówki i mam kłopot, bo żądają ode mnie ceny jak dla… „bogatego turysty”. Znalazłem w końcu po targach w grupie taksówkarzy jednego, który bez problemu wsadził mnie do swojego Volkswagena (40 EUR), i zapowiedział że pojedziemy asfaltem. Myślę sobie, a co mi tam, może dalej, ale celem jest przecież ta wioska , a nie długość drogi. Ruszamy w stronę Sarajewa i w miasteczku Hadżić skręcamy w góry. Mój sympatyczny 59 letni kierowca Nasko podpytuje mnie o Polskę, Unię Europejska i opowiada mi o swoim kraju. Zarobki w B. i H.: 150-200 EUR, ludzie szukają za granicą… Pokazuje mi w mijanych miejscach zabytki,… a ja patrzę na zegarek, i na mijane ośnieżone szczyty górskie. W końcu po przejechaniu prawie 70 km w terenie, który mój opiekun nazwał „same krywiny” (same zakręty), dojeżdżamy w rejon, gdzie nie ma już lasów, a tylko trawy i górskie turnie. Śmieje się w kułak z tego, że powtórzyłem jego słowa w czasie nagrywania filmu. Jestem na wysokości ok.1500 m n.p.m. Wioska górska Kramari, tam próbujemy podpytać, ale nie ma specjalnie kogo, jak jechać dalej? Drogowskazy?- zapomnij o czymś takim, wyboiste resztki asfaltu i od czasu do czasu coś, ale ludzi nie widać. W końcu pasterz stadka owiec mówi to tam… w prawo, potem w lewo w dół, będzie Brda, i… może zapytamy dalej! Na zdjęciach droga w górach i wioska Kramari.

www.wedrowkizpawlem.pl

www.wedrowkizpawlem.pl

Słońce świeci, auto pomrukuje pokonując kolejne wyboje i zakręty, kierowca ma dobry humor, a co mi tam… jedziemy. W końcu, myślę sobie, zawsze trafimy po tej samej drodze z powrotem. Nareszcie jest wioska Brda, jesteśmy prawie u celu, ma być już tylko parę kilometrów. Spotykamy mieszkańca Brdy, który zaciekawiony podchodzi do nas, wypytuje, i … zaprasza na kawę. Spoglądamy z Nasko po sobie, i … idziemy, za jeden spiczasty dach budynku, za drugi, i jest ławeczka przed domkiem: Safet i jego żony Lsiji. Mają po 59, 58 lat, żyją w tym miejscu na końcu cywilizacji, ale tylko przez lato, i … mieszka w 25 domach tylko 4 osoby. Wiedziałem, że koło Lukomir jest kilka prawie równie egzotycznych wiosek, ale tutaj wszystkie prawie budynki są… nowo wybudowane. Safet zaprasza nas na kawę po bośniacku, której wykonanie zleca żonie a sam plotkuje z nami, a właściwie ze mną: a skąd, a… o wszystkim, rodzinie itd. Opowiada o sobie… był drwalem. W końcu zapytałem dlaczego tu wszystko jest nowe. Odpowiedź: bo w czasie wojny Bośniaccy Serbowie przejechali seriami zapalającymi po domach, i … wszystko spłonęło. Teraz te wioski to… miejsca letniskowe… na lato, dla osób mieszkających w okolicznych miasteczkach. Z Nasko z uznaniem spoglądamy po sobie, próbując pysznej kawy i… mleka, którym nas poczęstowała bardzo miła gospodyni. Na zdjęciach: Safet z zoną Lsiją, oraz kawa po bośniacku. Safet mówi nam, że droga jest dalej nieprzejezdna, ale postanawiamy jechać jak długo się da. Patrzę na okoliczne góry: Treskavicę i pasmo Bjelasnicy, które mamy obok siebie.

www.wedrowkizpawlem.pl

www.wedrowkizpawlem.pl

Niedaleko do kolejnej wioski w górach Miliśici. Tu też wszystko nowe. Sfotografowałem połówkę starego domu, który się … ostał. Dalej za kilometr… niestety koniec drogi, łacha śniegu zagradza dalszy przejazd do niedalekiego już Lukomir. Zawiedziony zawracam do Miliśici i tam dowiaduję się prawdy o Lukomir. Obecnie tam już nikt nie mieszka, przyjeżdżają tylko na lato… To po prostu skansen… dla turystów, i miejsce do zarobienia nieco… grosza. I tyle z moich planów. Pewnie bym tu nie przyjechał wiedząc o tym wcześniej. Kolejne autentyczne miejsce, stało się… muzeum.

www.wedrowkizpawlem.pl

www.wedrowkizpawlem.pl

Wracamy już szybciej, mijając po drodze w Igman, ośrodek sportów zimowych z czasów olimpiady zimowej na zboczu Bjelaśnicy. Wracam szybko do Konjic i przesiadam się na wyprzedzony po drodze autobus do Mostaru. Jest dopiero 13-ta, a wrażeń już było na …  Po drodze z powrotem w kierunku Jablanicy, już przy lepszej pogodzie podziwiam zalew na Neretwie. Ciągnie się od Konjic do Jablanicy (ponad 25 km). Zielone zbocza otaczających gór odbijają się w wodzie. P drodze też jedziemy 645 metrowym tunelem Ivan, który oddziela geograficzne krainy Bośni od Hercegowiny. Za nim do granicy z Chorwacją i Czarnogóra, to już Hercegowina.

www.wedrowkizpawlem.pl

www.wedrowkizpawlem.pl

Na dworcu łapie mnie przedsiębiorcza właścicielka Hostelu Magdalena- Lena, i w ten sposób mieszkam prawie w centrum, oraz przy stacji autobusowej (tylko za EUR). Zostaję na dwie noce, już ostatnie w B. i H. Jest dopiero 14-ta więc id zwiedzić piękne miasto Mostar, którego starówka została wpisana na listę dziedzictwa… UNESCO. Pełne zaskoczenie, dotychczas byłem jedynym turystą w odwiedzanych miejscach, lub było nas bardzo niewielu, a tutaj tłumy… osób z autobusów, które przyjechały odwiedzić pobliskie Miedjugirije. Około 100 tysięczny obecnie Mostar był podobnie jak Sarajewo, miejscem bardzo krwawych starć pomiędzy stronami bośniackiego konfliktu (opisałem wcześniej w I części). Ulica Bulwar była tu granica pomiędzy Bośniakami i Chorwatami: ulica śmierci, ulica snajperów? Ta ulica oddziela obecnie bardzo wyraźnie, starą, piękną, turecką- zabytkową, bośniacką i muzułmańską część miasta, od nowszej chorwackiej, i …katolickiej. Miasto obecnie zamieszkują w około 50 % Bośniacy i Chorwaci. Zachodnia część miasta była stolicą Chorwackiej Republiki Herceg Bośni. Obecnie z Bośniakami tworzą Federację Bośni i Hercegowiny. Niby są razem, ale z chyba wyjątkiem policji, jakoś tak tu jest oddzielnie. Sprzedawca pamiątek religijnych przy katedrze po stronie Chorwackiej z dumą… opowiada mi o tych czasach, i mówi Federacja… przecież tu jest nasza granica pokazując na ulicę Bulwar! Pewnie musi trochę wody upłynąć w … Neretwie, zanim to miasto się scali naprawdę. Podoba mi się wiele miejsc w Mostarze. Chyba najciekawszy jest most, z którego szczytu śmiałkowie skaczą, w oddalone o 27 metrów wody Neretwy (za 50 EUR). To urocze, obecnie prawie odbudowane miejsce po zniszczeniach wojennych, choć wiele budynków jest jeszcze zniszczonych, podziobanych kulami. Z uwagi na to, że Mostar jest popularnym miejscem turystycznym nie zamieszczam wielu zdjęć. Pokazuję tylko jego centrum z Neretwą, oraz popularne tu danie „Calvi” w restauracyjce, składające się z od 5-10 krótkich kiełbasek, z różnie przyprawionym serkiem i cebulką, w kawałku placka(pyszne, spróbujcie przy okazji).

www.wedrowkizpawlem.pl

www.wedrowkizpawlem.pl

Mój ostatni dzień był wypoczynkowo- turystyczny, po skorzystaniu z propozycji właścicielki hotelu, aby pojechać na wycieczkę po okolicznych miejscach, wykorzystując samochód jej znajomego (dość drogo- 30 EUR, ale to jedyna możliwość zwiedzenia w ciąg jednego dnia, nie posiadając własnego pojazdu). Ruszamy o 9-j rano w kierunku Blagaj. To tylko kilka minut jazdy od Mostaru (jedzie też autobus miejski nr 10). Zwiedza się w tym miejscu XV wieczną Tekiję- turecki dom derwiszy, oraz źródło rzeki Buna, wypływającej obok Tekiji ze zbocza góry. To podziemne źródło oddalone o 700 m. w głębi góry, posiada ogromną wydajność 43 tysięcy litrów/sekundę. To wygląda jak podziemną rzekę wypływającą na powierzchnię z głębi gór.

www.wedrowkizpawlem.pl

www.wedrowkizpawlem.pl

Po kolejnych około 45 minutach wjeżdżamy w Poćitej na wierzch wzniesienia, gdzie znajduje się równie stara XV wieczna turecka twierdza, z murami obronnymi, basztą i fortem w narożnikach. Z góry roztacza się wspaniałą panorama na cała okolicę, wzgórza, ośnieżone szczyty na horyzoncie, oraz rzekę Neretwę, wijąca się w stronę Adriatyku. Miasto w przeszłości było kryjówką i bazą piracką. Oglądam zabytkowy meczet, wieżę zegarową, dawną madrasę oraz łaźnię turecką, zamieniona w restauracyjkę.

www.wedrowkizpawlem.pl

www.wedrowkizpawlem.pl

Ruszamy dalej w kierunku rzeki Trebiżat, na której podziwiam Wodospady Kranice. Jest to kilkadziesiąt wodospadów obok siebie z małą restauracja na dole. Dobre miejsce na kąpiel (w odpowiedniej porze), oraz na wypoczynek nad wodą, lub przerwę na posiłek. Piwo w każdym razie nieźle smakowało, z widokiem na huczące nieustannie wody rzeki. Ostatnim odwiedzonym punktem było Katolickie Sanktuarium Najświętszej Marii Panny w Mjedjugorije.  Bardzo popularne miejsce katolickich pielgrzymek z całego świata (2 miliony pielgrzymów rocznie). Miasteczko posiada 50 tysięcy miejsc noclegowych. Na zdjęciach wodospady oraz Sanktuarium…

www.wedrowkizpawlem.pl

www.wedrowkizpawlem.pl

Miejsce znane z niepotwierdzonych objawień Matki Boskiej na Górze Crunica, tzw. Górze Objawień. Wg świadectwa sześciorga, wtedy młodych parafian (2 chłopców i 4 dziewczynki) od 1981 r. w pobliskiej wsi ukazuje się Matka Boska. Miejscem pierwszych objawień była Góra Crunica. W miejscach objawień ustawiono krzyże. Wokół w rozpadlinach skalnych stoją niezliczone mniejsze krzyże , do których przymocowano różne święte obrazki, obietnice, prośby…, różańce, kwiaty. Objawieniom towarzysza znaki: kształt hostii, obracanie się krzyża, białe światło i kształt kobiety obok niego. Na zboczu góry zauważono kiedyś duży pożar, lecz wezwana straż pożarna i organy władzy nie zauważyły śladów pożaru… Przed górą na miejscu starego kościoła św. Jakuba, wybudowano nową świątynię, przystosowana do obsługi zmasowanych rzesz wiernych. Na zdjęciach wnętrze Sanktuarium, oraz widok na Crunicę.

www.wedrowkizpawlem.pl

www.wedrowkizpawlem.pl

Wracam do Mostaru. Rankiem  o 7-j odjeżdżam autobusem do Dubrownika w Chorwacji (17 EUR).Wyjeżdżając nie zwróciłem uwagi że autobus przejeżdża w drodze do Dubrownika przez jedyny kurort nadmorski B. i H. miasto Neum. Najpierw była granica z Chorwacją, potem znowu wjechaliśmy do B. i H. i Neum, gdzie zrobiłem załączone zdjęcia, i z powrotem wjazd do Chorwacji (łącznie trzy kontrole paszportów).

www.wedrowkizpawlem.pl

www.wedrowkizpawlem.pl

Niżej pokazuję cała moją trasę w Bośni i Hercegowinie.

mapa z Jablanicy do neum

 

 

 

Kolejnej relacji szukaj w Czarnogórze (kliknij)