Władywostok, Kraj Nadmorski, relacja z podróży.

Władywostok, Kraj Nadmorski, relacja z podróży.

Tekst i foto: Paweł Krzyk

 

            Tutaj jest daleko od Polski, bo aż osiem godzin różnicy czasowej i ponad dziesięć tysięcy kilometrów. Wyprawa do najdalszych regionów rosyjskich przypomina pod względem klimatycznym podróż po Europie, od pogody właściwej dla krajów śródziemnomorskich po skandynawskie. Władywostok, sześćset tysięczna stolica Kraju Nadmorskiego, przywitała mnie słońcem i ciepłem. Taksówkarz cieszy się z pogody i zaznacza, że ostatnie dni były ulewne. Jako młody człowiek, Primorski Kraj, kojarzyłem wyłącznie z filmowymi przygodami Janka Kosa z Czterech Pancernych… Tutaj rozpoczynał swoje przygody od polowania na ussuryjskiego tygrysa. Jadąc taksówką z odległego lotniska, przyglądałem się otoczeniu i zdziwiony zobaczyłem na jednym ze skrzyżowań, betonowe postacie tygrysów. Wtedy przypomniało mi się o „Czetyrioch tankistach i sabace”- tak ich nazywano po rosyjsku. Zapytałem,

– czy obecnie tygrysy nad Ussuri, można spotkać tylko betonowe, lub w ZOO?

Taksówkarz się roześmiał i mówi, że

– wcale nie.- Latem ubiegłego roku, młoda tygrysica przyszła sobie z tajgi na spacer do miasta. Musieli ją uśpić i przewieźć z powrotem do lasu. Mówi mi, że w lasach mają również dwa rodzaje niedźwiedzi…

Nic dziwnego, Primorski Kraj jest wielkościowo równy połowie Polski, ale posiada tylko niespełna dwa miliony mieszkańców- i ta liczba zmniejsza się z biegiem ostatnich lat. To rozległa wyżynna kraina z licznymi rzekami, jaskiniami krasowymi i niewielkimi wyspami. Myślę, że jest to niezłe miejsce na wypoczynek w umiarkowanym klimacie.

Mój skromniutki hostelik mieści się przy nabrzeżu, w samym centrum miasta i wszędzie mam blisko. Znajduję się nad brzegiem Oceanu Spokojnego, na najdalej wysuniętym na południowy wschód zakątku Rosji. To również bezpośrednie sąsiedztwo Chin oraz Korei Północnej, no i Japonii przez wąski pas Morza Japońskiego. Troszkę później, gdy poszedłem na spacer po mieście, na pierwszym pomniku zauważyłem herb miasta, na którym znajdują się kotwice i właśnie tygrys ussuryjski. W porcie stoi duży wycieczkowiec i wszędzie jest pełno skośnookich turystów rodem z Chin.

 

 

Władywostok i jego okolice są miejscem stacjonowania Rosyjskiej  Floty Pacyfiku. Do 1991 roku był obszarem zamkniętym dla cudzoziemców. W okolicy znajdują się nadal trzy miejscowości zamknięte, nawet wydzielone spod jurysdykcji Kraju Nadmorskiego. W samolocie z Moskwy leciałem w towarzystwie kilkudziesięciu osobowego oddziału pod wodniaków. To, że jest to region, w którym dominuje flota morska, widać, na pomnikach, budowlach w mieście typu klub oficerów marynarki wojennej, czy chociażby muzeum okrętu podwodnego S-56.

 

 

Centralny  plac Władywostoku z pomnikiem zajmowały dzisiaj stragany bazaru.  Można było spróbować i nabyć wszystkie specjały kuchni rosyjskiej. W okolicy podobały mi się kamienice, przypominające mi stare łódzkie budownictwo- powstały w podobnym czasie, około sto lat temu. Władywostok istnieje od stosunkowo niedawna- założono go w 1860 roku.

 

 

We Władywostoku znajduje się ostatnia stacja Kolei Transsyberyjskiej, która biegnie tutaj z Moskwy. Jest to najdłuższa linia kolejowa na świecie, która przekracza osiem stref czasowych, a całkowita długość torów wynosi 9288 kilometrów. Turystę zaciekawi na pewno Forteca Władywostocka z licznymi działami, a wręcz wizytówką miasta jest Most nad Złotym Rogiem. Jest czynnym mostem łączącym kontynent z Wyspą Rosyjską. Nazwa pochodzi od widoku zatoki o zachodzie słońca i zmroku- złoty kolor na łuku zatoki od oświetlenia miasta i statków. Wjechanie na wzgórze na punkt widokowy, jest jedną z atrakcji turystycznych- nie zobaczyłem, bo zasnąłem po nieprzespanej nocy w samolocie, a następnego dnia odleciałem do stolicy Obwodu Amurskiego.

 

 

Przejście do następnej relacji: Błagowieszczeńsk