Włochy.”Wschodnia Sycylia i… wulkany”, relacja z podróży

Wschodnia Sycylia i… wulkany

Tekst i zdjęcia: Paweł Krzyk

W obecnej podróży po  Europie zwiedzam małe kraje, czy też terytoria zależne, naszego europejskiego kontynentu. Rozpocząłem od Księstwa Zakonnego Seborga,… a ostatni opis podróży był z  Suwerennego Rycerskiego Zakonu  Szpitalników Św. Jana, z Jerozolimy, z Rodos, i z Malty. (kliknij). Znajdziesz także trochę zdjęć z Rzymu (kliknij-za trochę, bo nie zdążyłem), oraz z Watykanu (kliknij, za kilka dni). Na włoską wyspę Sycylię przyjechałem pociągiem, już z grupka przyjaciół, do których dołączyłem w Rzymie. Zamierzamy przez jedenaście dni zwiedzić najciekawsze miejsca tej wyspy, której historia sięga kilkunastu wieków przed naszą erą. Leży na Morzu Śródziemnym i jest oddzielona cieśniną od Włoch. Posiada wraz z przyległymi wyspami powierzchnię ponad 25 tysięcy km2 ,  oraz nieco ponad 5 milionów mieszkańców. Trwałe ślady na wyspie pozostały do dzisiaj, zwłaszcza po kolonizacji greckiej i rzymskiej. Sycylijczycy mają bogatą historię, wraz z okresami samodzielnej egzystencji państwowej, a w drugiej połowie XIX wieku stali się jako region autonomiczny, częścią Włoch. Nocnym pociągiem z Rzymu do Taorminy (67 EUR) przyjechałem w godzinach porannych. Taxi (5 EUR/os.) dowozi nas po stromym zboczu do Hostelu Taormina (20 EUR/łóżko/noc). Miejsce godne polecenia dla plecakowego turysty. Uliczki miasta bardzo strome z domami przyklejonymi do zbocza góry. W oddali widać dymiące kratery ETNY. Spaceruję po deptaku między zabytkowymi domami, kościołami, od bramy do bramy na końcu. Za nią dworzec autobusowy. Zwiedzam historyczny teatr grecki z piękną panoramą na kaskadowo ułożone domy miasta.

www.wedrowkizpawlem.pl

www.wedrowkizpawlem.pl

Oglądamy pamiątki sycylijskie. Podoba mi się trójnogi Triskelion, symbol Sycylii z głową Meduzy i trzema nogami, od mórz okalających wyspę. Oblewają bowiem Sycylię trzy Morza: Śródziemne, i mniej znane Tyreńskie, oraz Jońskie. Są też ładne malowane gliniane głowy, rodzaj wazonika- ozdoby. Próbuję tutejszego przysmaku Cannolo w powyginanym waflu, słodki sernik z dwoma wisienkami (pyszny).

www.wedrowkizpawlem.pl

04

Drugi dzień rozpoczął się wcześnie. O 6,30 odjeżdżamy autobusem (4,8 EUR) do Katanii, i przesiadamy się na kolejny do Syrakuz (6 EUR), by tam wsiąść do pociągu do Noto (3,45 EUR). Poszło sprawnie i szybko. Cel wyjazdu- miasto Noto, leży na płd. krańcu Sycylii, najdalej wysuniętym jej krańcu, w odległości ok.80 km od Taorminy. Z dworca krótki spacerek w stronę centrum tego 24 tysięcznego pięknego miasta, którego początki sięgają IX wieku p.n.e. (Neaton- czasy greckie, a Nepton w czasach rzymskich). Miasto jest w kolorach miodowo- c. beżowych, od koloru tufu wulkanicznego. Obecnie budowle Noto są nazywane perłą baroku sycylijskiego, oraz wpisane są na listę … UNESCO. Miasto znane z uprawy migdałowców. Przed dojściem do centrum przechodzę przez park z popiersiami i dachem z drzew, a potem wchodzę do niego przez Bramę Królewską, z symbolami: wieży, pelikanem i psem (symbole: siły, wiary i wierności). Do większości zabytków poza kościołami nie można wejść. Ładne Kościoły: Św. Franciszka, Św. Chiary, i okazała katedra. Na zdjęciach brama oraz katedra.

www.wedrowkizpawlem.pl

www.wedrowkizpawlem.pl

Kilka pałaców wokół katedry, oraz piękny budynek teatru, a z drugiej strony na szczycie fontanny, XVIII wieczna rzeźba Herkulesa. Spektakularne wrażenie robi Via Nicolaci- ulica z pałacami posiadającymi balkony z kutymi balustradami, podtrzymywanymi przez groteskowe figury: maszkarony, lwy, syreny … Na zdjęciach pokazuję balkony i zabawny rysunek … na fartuchu kuchennym: nie widzę, nie słyszę, nie mówię. Warto zwrócić uwagę na sycylijską mafię, zabójstwa sędziego… w końcu XX wieku. Podobno obecnie jej wpływy są mniejsze. Trzy godziny wystarczyły na zwiedzanie.

www.wedrowkizpawlem.pl

08

Wracamy znowu autobusem do Syrakuz (3,4 EUR). Miasto z wieloma zabytkami w dwóch grupach: w głębi miasta ruiny z czasów grecko- rzymskich, oraz na urokliwej wyspie Ortygii. Miasto także na liście UNESCO, robi wrażenie jakby mieszkańcy postanowili je oddać … turystom, aby samemu żyć w nowszej, nowoczesnej części miasta. Postanawiamy zwiedzić tylko Ortygię. Z lądu na wyspę wiodą trzy mosty, a na jej zwiedzenie wystarczy 2-3 godziny czasu. Zaczynamy zwiedzanie od ruin Świątyni Apollina (VI wiek p.n.e.). Wąskie uliczki- główna Via Matteotti zaprowadzi do Placu Archimedesa, z wielka Fontanną Artemidy. Ta bogini łowów przedstawia popularną legendę zamiany Aretusy w źródło (zdjęcie). Nieco dalej Katedra, łącząca swoją konstrukcją świątynię Ateny z bazyliką katolicką. Uliczką przy Klasztorze sióstr Santa Lucia alla Badia (surowa reguła), dochodzimy do Źródła Aretusy, oczka ze słodką wodą, pomimo sąsiedztwa morza (ryby i kępa papirusów- drugie zdjęcie). Obok źródła pomnik Aretusy i myśliwego Alfeo. Pomimo zamiany jej w źródło nie uciekła przed jego miłością, gdyż aby się z nią połączyć…  zamienił się w rzekę. Ciekawa legenda, mit ?

www.wedrowkizpawlem.pl

www.wedrowkizpawlem.pl

Tym razem pociągiem wracamy z Syrakuz do Taorminy (8,3 EUR). Podziwiamy widoki domów Taorminy poprzyklejane do stromego zbocza. Trzeci dzień zaczął się ponownie wczesną pobudką by zdążyć na 6.00, na autobus do Messyny. To 30 km na północ (4,1 EUR, 30 minut). W Messynie szukamy autobusu do kolejnego miasta Milazzo. Wiemy, że o 9,30 mamy prom- statek wycieczkowy na Wyspy Liparyjskie/ Wyspy Eolskie. Nazwa Wyspy Eolskie pochodzi od greckiego władcy wiatrów Eola, wg mitologii greckiej miał tam siedzibę. Aby zdążyć jedziemy dalej taksówką (15 EUR/os), i już o 8,45 witamy port w Milazzo. Decydujemy się na zakup wycieczki na Wyspy: Lipari oraz Vulcano (40 EUR, start 9.00-powrót przed 18.00). Lipar, oraz Vulkano leżą w pobliżu siebie, w odległości 25 km na północ od Sycylii. Najciekawsze do odwiedzenia, z uwagi na czynne wulkany, są Wyspy: Vulkano, oraz Stromboli. Brak możliwości wyjazdu na obie jednocześnie (Stromboli jest w odległości 70 km). Po ok. godzinie wpływamy do portu na Lipari (37,3 km2 ). Wita uroczy widok miasta i zamku nad nim . Spacerujemy w tłumie, głównie starszych wiekiem turystów niemieckich. Zwiedzamy ten XIII wieczny zamek, obecnie muzeum. We wnętrzu zamku jest romańska Katedra Św. Bartolomeo. Spacer uroczymi uliczkami miasta wśród sklepików i barów. Wyspy Liparyjskie/ Eolskie są pochodzenia wulkanicznego, i większość pamiątek tutaj jest koloru czarnego, z lawy i obsydianu. 17 wysp zamieszkuje 14 tysięcy osób i ich liczba się zmniejsza. Zajmują się głównie rybołówstwem oraz turystyką. Brak wystarczającej ilości wody. Na sąsiedniej wyspie Vulkano, przyglądałem się domom u podnóża kopcącego, i ziejącego siarkowymi oparami wulkanu, i przemknęło mi przez myśl, że na pewno nie chciałbym tutaj zamieszkać. Na zdjęciach port na Stromboli i wulkan na Vulkano.

www.wedrowkizpawlem.pl

www.wedrowkizpawlem.pl

Po 17-j wracamy statkiem do Milazzo, i dalej pociągiem do Taorminy. Dzień następny przeznaczyliśmy na wycieczkę, na wulkan Etnę. Wydawałoby się niedaleko gdyż widać go doskonale z Taorminy, a zwłaszcza jego widowiskowe, coraz to nowe słupy oparów i dymów wyskakujące z kraterów. Ponownie o wczesnej godzinie 6,30, ruszamy do Katanii, gdzie jesteśmy przed 8-mą. Na Etnę można się dostać w dwojaki sposób: wykupić wycieczkę (ok.90 EUR), lub ruszyć autobusem z Katanii. Bilet za ……….. EUR pozwala specjalnym autobusem wyjechać o godzinie 8,15, do najwyżej położonego miejsca przy drodze, z powrotnym wyjazdem o godzinie 16,30. Jedzie tylko jeden autobus. Autobus pokonuje stromiznę serpentynami drogi, wykonanej na szerokim czarno- brązowym rozlewisku lawowym. Ostatni przystanek po płd. stronie Etny, jest przy schronisku z wieloma sklepami/ barami turystycznymi. Z tego miejsca można iść w górę pieszo (kilka godzin), lub skorzystac z kolejki gondolowej (34 EUR). Górna stacja kolejki z górkami usypanymi z kamieni i tufu wulkanicznego. Usypane gdyż przedsiębiorczy Sycylijczycy, urządzili tutaj ośrodek sportów zimowych, z kilkoma wyciągami narciarskimi. Stad można pojechać dalej specjalnymi mikrobusami na dużych kołach, przystosowanych do poruszania się, w tym wysokogórskim surowym krajobrazie. Bilet za 19,5 EUR pozwala bez wysiłku wjechać na wysokość 2920 m n.p.m., pod szczyt wulkanu. Tam pozostać około  godzinę z przewodnikiem, i wrócić z powrotem do kolejki. Rozglądam się po wjechaniu na górna stację kolejki, i dowiaduję się, o wstrzymaniu wyjazdów mini busów pod kratery, z powodu… silnego wzrostu aktywności Etny. Udowadniają to odgłosy: gigantycznych grzmotów, syczenia, i jakby … kucia stali … w hucie!!! Co kilka minut wyskakują w górę potężne, ogromne  słupy,  jaśniejszych i ciemniejszych obłoków oparów, i … sam nie wiem czego. Pozwalają pójść tylko trochę wyżej aby zrobić zdjęcia. Więc poszedłem, ale najpierw ubrałem na siebie wszystkie ciepłe ciuchy, bo zimno, i silnie wieje. Ubrałbym i rękawiczki, ale nie zabrałem… Robie fotki, kręcę film  i idę powoli w górę, wśród wielgachnych stert wulkanicznych głazów i tufu. Jestem od strony południowej, i mimo tego wokół jeszcze wiele połaci zbitego śniegu i lodu. Przy samej drodze minibusów zalega na kilka metrów wysoko. Widać, że lód się topi. W ciągu zimy i praktycznie nieprzerwanie, Etna wyrzuca drobne pyły, lekkie kamienie: o wielkości od kilku milimetrów do kilku centymetrów, tzw. „lapille” z  tufu wulkanicznego. Te kamyki są bardzo lekkie, porowate, ciemno grafitowe i czarne, i … nie robią krzywdy. Słyszę tylko stukot … na mojej czapce i tworzywie kurtki na sobie. Jest ich znacznie więcej gdy wulkan wyrzuci  kolejną ogromną chmurę, w kolorze ciemniejszym (do brązowo- czarnej).

www.wedrowkizpawlem.pl

www.wedrowkizpawlem.pl Mam zadyszkę bo to ponad 2,5 tysiąca m n.p.m., i lekko boli głowa, od przewyższenia także ponad 2,5 kilometra, w ciągu kilku godzin.  Idę powoli wciąż w górę, i gdzieś po pół godzinie widzę, że wjeżdża w górę jakiś samochód. Nikt mnie nie zatrzymuje, więc idę dalej w górę. Po kilku minutach jednak puścili turystów samochodami w okolice kraterów. Po godzinie i ja tam doszedłem. W tym czasie słyszę te ogromne wulkaniczne „kużnie”, i obserwuję kilkadziesiąt wybuchów oparów i dymów. Widzę stopniowo coraz gęściej leżące duże kamienie tufowe i bazaltowe, tzw. bomby wulkaniczne, które wyleciały z krateru. Widzę, że musiały spaść niedawno, gdyż wiatr w najmniejszym stopniu nie przesypał ich mini kraterów, w powłoce z drobnych lapilli. Te fachowe nazwy zawdzięczam konsultacji z Iwoną- „dyżurnym geologiem” naszej grupy. U góry dowiedziałem się od pracujących tam geologów, że te bomby i kamienie to efekt pracy Etny w ostatnich dniach.

www.wedrowkizpawlem.pl

www.wedrowkizpawlem.pl

Na ostatnim dostępnym miejscu, dokąd wulkanolodzy i lokalni przewodnicy dopuszczają turystów, znajduję się na wysokości ok.,2920 m. Na wprost szczyt Etny z czterema czynnymi kraterami, z których co trochę wyskakują kolejne kłębiące się słupy dymów. Raz po raz czuję na swojej kurtce szmer osypujących się lapilli, co daje efekt podobny do gęstego opadu dużych kropli deszczu/ drobnego gradu. Na wschód od kraterów znajduje się kaldera po dawny wybuchu i stromych ścianach, i głębokości do 1000 metrów. Usłyszałem od przewodników że Etna, i inne okoliczne wulkany, leżą na styku płyt tektonicznych Europy i Afryki. Etna posiada wokół ok.350 nieczynnych kraterów tzw. pasożytniczych. Ziemia jest ciepława, a w pobliżu jest także kilka miejsc, z których wydobywa się para i gazy.

www.wedrowkizpawlem.pl

www.wedrowkizpawlem.pl

Powoli spacerkiem wracam na skos rozległym zboczem. Zwróciłem uwagę, że wciągu zimy spadło na śnieg ok. 10 cm pyłów, i drobnych kamieni, które teraz z topiącym się lodem opadają w dół. Widzę po drodze spychacze, do wyrównywania drogi dla tych tutystycznych mini busów. Przy schronisku Refugio……….. idę zobaczyć kilka kolejnych kraterów pasożytniczych. Są opisane i pochodzą z lat 1986 oraz 2001. W tym miejscu refleksja: co to jest na Etnie krater nieczynny? Dolne stoki Etny są gęsto zaludnione, ja … za nic, nie zamieszkał bym w tym miejscu. Wyjeżdżając z powrotem do Katanii, sfotografowałem te psy śpiące na grubej warstwie pyłów i lapilli, na drodze dojazdowej.

www.wedrowkizpawlem.pl

www.wedrowkizpawlem.pl

Wracam do Taorminy po dniu pełnym niesamowitych wrażeń z tego przedsionka … Niżej mapka Sycylii z zaznaczoną trasą z tej relacji.

mapka tej części

 

Jutro ruszamy dalej w kierunku zachodnim. Dalszej relacji szukaj w „ Zachodniej Sycylii” (kliknij)