Wyspy Alandzkie, relacja z podróży.

Wyspy Alandzkie, relacja z podróży.

Tekst i zdjęcia: Paweł Krzyk

Wyspy Alandzkie, „Alandy”, nazywane są Perłą Bałtyku. Piękne krajobrazy, czyste powietrze i woda, setki kilometrów krętego wybrzeża, nieskażona przyroda – to wymarzone miejsce dla: żeglarzy, wędkarzy, rowerzystów i wszystkich szukających kontaktu z naturą. Ponad 2 mln turystów rocznie, głównie ze Szwecji i Finlandii. Niemal połowa stałych mieszkańców utrzymuje się z turystyki, pracując w usługach, na promach lub wynajmując domki letnie i sprzęt turystyczny. Sezon letni jest krótki, trwa praktycznie dwa i pół miesiąca. W tym czasie jest tu tłoczno, organizowane są różnorodne imprezy, międzynarodowe parady jachtów, widowiska folklorystyczne… Na Alandy warto przyjechać na początku lipca, można wtedy podziwiać białe noce. Ja niestety zwiedzam je na początku maja 2015 roku. Walutą oficjalną jest euro. Trochę nietypowy kraj, gdyż ten należący do Finlandii szwedzkojęzyczny archipelag wysp, jest jednak oddzielnym podmiotem z dużą autonomią. Położony jest na Morzu Bałtyckim u wejścia do Zatoki Botnickiej. Niecałe 29 tysięcy miejscowej ludności zamieszkuje archipelag, składający się z prawie 6700 wysp o łącznej powierzchni ok. 1550 km2. Alandy posiadają: własny rząd, parlament, policję, linie lotnicze i wydają alandzkie znaczki. Są krajem zdemilitaryzowanym, bez obowiązku służenia obywateli w armii fińskiej i członkiem Unii Europejskiej w ramach Finlandii. Przypłynąłem do stolicy Alandów Mariehamn na promie „Baltic Princess”. Prom płynie ponad sześć godzin, ale trasa nie jest nużąca, gdyż prawie cały czas wiedzie spokojnymi wodami pomiędzy wyspami archipelagów: sztokholmskiego, a później alandzkiego. Patrząc od czasu do czasu na mijane, zarośnięte wyspy i wysepki o dopłynięciu do celu, zorientowałem się po przybiciu do brzegu. Do zarezerwowanego najtańszego Hotelu Cikada, mam tylko kilka minut spaceru. Niestety na Alandach… chyba nie ma tanich miejsc noclegowych- poza sezonem- 57 EUR za jedynkę z obfitym śniadaniem. Trudno, widzę, że wszystkie kraje skandynawskie mają ceny… znacznie wyższe od polskich. Podczas spaceru po zakupy, fotografuję dwa najładniejsze budynki Mariehamn: kościół ewangelicko- augsburski oraz szkołę średnią.

wedrowkizpawlem.pl

wedrowkizpawlem.pl

Drugiego dnia na Alandach wypadło święto 1-Maja. Ruszyłem na podbój stolicy. Przed południem na ulicach pusto, ponieważ Święto Pracy jest dniem wolnym od pracy. Tuptam po centrum z ładnymi kolorowymi domami, przeważnie wybudowami z drewna. Cóż, nie ma do oglądania zbyt wiele. Zrobiłem fotkę budynkom rządowym i policji. Policjanci na Alandach nie narzekają na nadmiar pracy. Finlandia, również Wyspy Alandzkie, należą do krajów najmniej skorumpowanych w świecie, a przestępczość występuje w znikomym stopniu. Ciekawostką są wysokie mandaty, np. za przekroczenie prędkości- zależą od dochodów sprawcy wykroczenia. Na Wyspy Alandzkie bezwzględnie zakazuje się wwozić czysty spirytus (czasem wyrywkowo kontrolują). Wchodząc do domów prywatnych, tutaj zawsze zdejmuje się buty a powszechnym powitaniem jest „hej”.

wedrowkizpawlem.pl

wedrowkizpawlem.pl

W południe centralne uliczki wypełniły się, zorganizowano festyn świąteczny. Pootwierane wszystkie sklepiki, restauracyjki… Występy afrykańskiego zespołu rozpoczęły uliczny festyn polityczny. Jedna z partii nawet częstuje grochówką i kawą. Nie załapałem się, natychmiast ustawiła się długaśna kolejka. Trochę dalej, za to kupiłem sobie kilka parówek z kotła, które popiłem lokalnym napitkiem: słodzony miodem, lekko sfermentowany z drobnymi owocami w kubeczku. Stragany spożywcze stały na „pchlim targu” ze starociami. Rozbawiały mnie, prowadzone ze swadą w małej muszli koncertowej profesjonalne licytacje staroci: jakaś rozlatująca się lampa, stare łóżko… Połaziłem po sklepach i po dwóch godzinach…, poszedłem popatrzeć dalej na miasto. Widać wiosnę w pełnym rozkwicie. Małe ukwiecone łąki w parku zachęcały do odpoczynku na ławce.

wedrowkizpawlem.pl

wedrowkizpawlem.pl

Na oryginalnych znaczkach pocztowych, oraz na tablicach rejestracyjnych, brak jest jakichkolwiek oznaczeń przynależności do… Finlandii. Z tego co się doczytałem, z Finlandią, Alandy wiąże głównie polityka zagraniczna.

wedrowkizpawlem.pl

wedrowkizpawlem.pl

Po zachodniej stronie Marianhaminy (w j. szwedzkim: Marienhamn) zobaczysz, zakotwiczony przy muzeum, trójmasztowy żaglowiec „Pommern”. Idąc wokół stolicy trafisz na inne małe muzeum morskie (foto).

wedrowkizpawlem.pl

wedrowkizpawlem.pl

Wokół całego miasta stołecznego, oraz po wyspach poprowadzono liczne ścieżki: piesze i rowerowe. Do najdalszego krańca pojedziesz w jedna stronę nieco ponad 40 kilometrów. Korzystając z chłodnego majowego słoneczka, ruszyłem na ponad 10 kilometrowy spacer wzdłuż brzegów wyspy. Widoki na: liczne przystanie łódek, kolorowe domostwa i domki letniskowe, kanały wodne pomiędzy wyspami, dziką nierozdeptaną przyrodę, szum drobnych fal w trzcinowiskach… zachęcały do coraz dalszej wędrówki. W końcu poczułem w nogach długość ścieżek… i wróciłem przed wieczorem. Po drodze w parku spotkałem ogromne działo, a po zachodniej stronie w kanale pokazały mi się znienacka dwa ogromne promy, kursujące regularnie do Szwecji , Finlandii, Estonii… Na zdjęciach działo i jeden z promów. Pomiędzy wyspami archipelagu kursuje 10 różnej wielkości promów. Na prawie wszystkich trzeba rezerwować miejsce. Można to zrobić w Mariehamn przy dworcu autobusowym (9-17), lub na info@alandstrafiken.aland.fi .

wedrowkizpawlem.pl

wedrowkizpawlem.pl

W trzecim dniu wybrałem się autobusami publicznymi, na dostępne po lądzie, przeciwległe krańce archipelagu alandzkiego. Najpierw na zachodzie do Berghamn (k. przystani Eckero- 33 km x 2), a później na wschodzie, do oddalonego o ok. 30 km Bomarsund (w stronę Vardo). Krajobrazy po drodze to: kolejne małe miejscowości, lasy sosnowo-brzozowe, pola, i liczne groble z garbatymi mostami pomiędzy kolejnymi wyspami, pole golfowe… Drogi kończą się na przystaniach promowych. Alandy posiadają 5 linii eleganckich autobusów, które kursują ze stolicy do przystani promów w takim czasie, aby dowieźć i odebrać pasażerów (ceny ok. 4- 5 EUR). W nocy odpłynąłem promem do Tallina, stolicy Estonii.

Przejście do następnej relacji : Estonia

Przejście na początek trasy: Szwecja