Benin
Spis treści
Benin, galeria zdjęć
Kraj w Afryce Zachodniej zwiedzony podczas objazdu w listopadzie i grudniu 2007r.,
na trasie : Senegal, Mali, Burkina Faso, Togo, Benin. Przejazd w pobliżu wybrzeża morskiego.
Ciekawa ceremonia animistycznej religii voodoo w wiosce , miasto Ouidach,
oraz niesamowite życie w 27- tysięcznym mieście na palach – Ganvie na jeziorze Nakone. Załączam kilkanaście zdjęć.
Benin, relacja z podróży (na styczeń/luty 2024)
Benin, relacja z podróży (na styczeń/luty 2024)
Tekst i foto: Paweł Krzyk
Taneka Beri
Granicę Togo z Beninem udało się przekroczyć szybko, więc popołudnie postanowiliśmy spędzić we wiosce Taneka Beri. To w odległości niespełna godziny jazdy na północ od Djougou.
Na pagórkowatym terenie wioska ze 140 osobową populacją, wyglądała jakby była z bajkowej krainy. Rządzi tu król Sowwa i są animistami. Ciekawiły nas zwyczaje, lecz wyraźnie widać degradację, chociażby po ilości domostw niezamieszkanych.
Podobał mi się gigantyczny, siedmiowiekowy „baobabek”…
Park Narodowy Pendjar
Park Narodowy Pendjar, to północny kraniec Beninu na pograniczu z Burkina Faso. Najbliżej do parku z Djaugou miałem poprzez Tanguieta, miasteczko na narożniku parku. Dojazd zajmuje parę godzin, a przed samym dojazdem, na ostatnich kilku kilometrach, zaskoczyły nas praktycznie karawany ludzi, idących na poniedziałkowe targowisko ze swoim dobytkiem na głowach.
Było to tak oryginalne, że nie mogliśmy sobie jego odpuścić….
Turystów… jak sobie znajdziesz w lustrze… I wszyscy zaciekawieni … nami.
Natitingou i Boukoumbe
Zadziwiające piętrowe chaty Somba w Beninie, można obejrzeć pomiędzy Natitingou i Boukoumbe. Zajrzeliśmy w drodze powrotnej z Parku Narodowego, do Otammari Lodge, pół komercyjnego miejsca, udostępnianego turystom po wynajęciu przewodnika.
Są zbliżone kształtem do tych w Togo. W dolnej części domu drogę rozświetlają tylko kolejne przejścia. W górnej, na dachu, w mini chatkach się śpi lub przechowuje zapasy. W obszernej wiosce znajduje się kilka starych domów… i mnóstwo wielkich baobabów.
Dancoli
Świątynia Dancoli znajduje się przy drodze na południe, z Djougou do Abomey. Jest dla lokalnych wyznawców ważnym miejscem kultu Voodoo. Przychodzą tutaj aby od czarownika otrzymać fetysz, który wpychany jest małymi patykami, mającymi świadczyć o modlitwach zanoszonych przez wiernego do lokalnego boga, w celu zaspokojenia codziennych potrzeb: dobrych zbiorów, szczęśliwego ślubu, dobrego porodu, sukcesu…itp. Gdy modlitwy zostaną wysłuchane, adepci Voodoo wracają, aby złożyć w ofierze to, co obiecali fetyszowi, czyli: kozę, kurczaka, czy większe zwierzę, w zależności od rodzaju modlitwy. Ślady krwi, alkoholu i oleju palmowego na fetyszach, świadczą o tym, że modlitwy wielu pielgrzymów zostały wysłuchane.
Przy mnie grupka młodzieńców przyniosła kozę… Nie mogę napisać, co dokładnie z nią zrobiono…
Wolę posiedzieć w knajpce przy lokalnym piwku La Beninoise.
Do Abomey, dawniej stolicy Dahomeyu (XVII-XIX wiek), można zajrzeć po drodze aby zobaczyć dawne pałace królewskie. Stały się obecnie muzeum historycznym, niestety do zwiedzenia tylko z zewnątrz.
Porto Novo
Porto Novo leży przy lagunie nad Zatoką Gwinejską, i jest stolicą Beninu. Turystyczną atrakcją w pobliżu jest przejażdżka łodzią po Czarnej Rzece. Mnie podobał się tam również bardzo oryginalny targ wiejski
Warto pospacerować po afro- brazylijskim centrum miasta, z typową kolonialną architekturą i… kulturą voodoo.
Ganvie
Ganvié to miasto w południowym Beninie , położone nad jeziorem Nokoué, na północ od metropolii Cotonou . Jest nazywane Wenecją Afryki.
Jego początki sięgają XVIII wieku, kiedy to łowcy niewolników zmusili ludność regionu do poszukiwania schronienia na bagnach jeziora.
Obecnie część populacji Ganvie zamieszkuje w chatach na palach, a cały ruch związany z codziennym życiem odbywa się z łodzi. Jest to miejsce niezwykle egzotyczne, licznie odwiedzane (ok. 40 tysięcy rocznie).
Quidah
Quidah to nadmorskie miasteczko w Beninie, położone 42 km na zachód od Kotonu . Nazwa Ouidah jest odmianą słowa Huéda, będącego nazwą królestwa, do którego pierwotnie należało.
W XVIII wieku Ouidah było jednym z głównych ośrodków sprzedaży i transportu niewolników.
Miasto nie jest portem, gdyż jest oddzielone od oceanu laguną . Ze względu na niebezpieczne fale rozbijające się o wybrzeże i znajdujące się wzdłuż niego łachy, europejskie statki handlowe nie mogły zbliżyć się do brzegu i musiały pozostać dwa–trzy kilometry od brzegu. Do transportu niewolników i towarów używano małych łódek.
Obecnie można zobaczyć przejmujący pomnik „Bramy Bez Powrotu”, wiodącej do morza…
Quidah jest też kolonialnym miastem, w którym zobaczy się liczne miejsca święte dla kultu voodoo. Na przykład, naprzeciw katedry katolickiej Świątynię Pytona- jednego z bóstw… W styczniu jest również festiwal… w Świętym Lesie.
Przejście do następnej relacji: Sierra leone…
Przejście do poprzedniej relacji: Togo…
Przejście na początek trasy: Niger, Agadez…
film Benin, Taneka Beri...
zapraszam na 3 filmiki z objazdu kraju-to pierwszy. Reszty szukaj na You Tube.