Algieria: Przez Saharę do Timgadu, Toggourt i Ouargla, relacja z podróży
Przez Saharę do Timgadu, Toggourt i Ouargla, relacja z podróży (na marzec/kwiecień 2022)
Tekst i foto: Paweł Krzyk
Opuszczam algierskie wybrzeże w kierunku południowym. Szybko zmienił się krajobraz z soczystej zieleni na zielonkawo-beżowy, a częste początkowo wioski i osady otoczone polami, ustępują miejsca oazom z laskami palm daktylowych. Widoczne na… mapie jeziora, faktycznie okazały się suchą pustynią.
Spotkałem liczne gniazda bocianie. Spodobały mi się te, założone w ruinach starożytnego Lambesis- dawny obóz rzymskiego III legionu (I(II wiek n.e.).
Monotonia krajobrazu ożywiła się w pobliżu Kantary, gdzie na przełomie górskim zatrzymałem się dla widoku ze starodawnym mostem.
Nadal jadę w eskorcie samochodów policyjnych, które towarzyszą nam nieustannie, ale co kilkanaście kaemów zmieniają się- widocznie towarzyszą nam tylko w swoim rejonie działania. Na fotkach z okna w kierunku jazdy, tak się składa, że zawsze mam… radiowóz !!!
Na trasie pomiędzy Konstantyną i Batna nie można nie wjechać do starożytnego Timgadu, cudownej perełki z Listy… UNESCO. W dobrym stanie (jak na ruiny), zachowało się ogromne rzymskie miasto, powstałe w końcu I wieku n.e.
upadu Rzymu, Timgad nawiedziło trzęsienie ziemi, klimat się ocieplił, rolnicy odeszli, a miasto zasypała Sahara. Wspaniałe zabytki odkryli dopiero archeologowie.
Urzekły mnie wspaniałe mozaiki, których ilość w lokalnym muzeum przewyższa wszystkie znane mi muzea z artefaktami rzymskimi. Teren jest ogromny i zobaczysz nie tylko las kolumn… Pójdziesz, nie tylko drogami o niezmienionym wyglądzie…
Zaskoczył mnie widok doskonale zachowanych publicznych toalet.
Przypomniała mi się i znów rozbawiła, zasłyszana w innych rzymskich ruinach „opowieść”, odpowiedź na pytanie:
– czego wtedy używano w toalecie…? Wybaczcie mi, nie napiszę tego publicznie…
Mijają kolejne setki kilometrów i tylko wiatr coraz lepiej zamiata piaskiem, jakby miał ochotę na burzę piaskową.
Na znakach drogowych ostrzeżeń o wielbłądach wiele, ale jak na razie, widzę z wielbłąda tylko garby… na jezdni.
Warto wspomnieć o cenie paliwa w Algierii. Najdroższa benzyna: za ok. 3 EUR…/ 11 litrów, a olej napędowy to 60 % tej ceny!!! Podsłuchałem, jak jeden z kierowców skarżył się
– na podwyżkę CENY.
Warkala (Ouargla), to około 130 tysięczna społeczność w oazie pośród pustyni. Żyją z ropy naftowej…
Zagląda się tutaj jadąc od wschodu do Ghardai. Warto zajrzeć w wąskie uliczki kazby.
Przejście do następnej relacji: Ghardaia po raz drugi
Przejście do poprzedniej relacji: Konstatyna…
Przejście na początek trasy: Algier…