Kamerun Północny, Kousseri, relacja z podróży

Kamerun Północny, Kousseri, relacja z podróży (na luty 2025)

Tekst i foto: Paweł Krzyk

 

              Kousseri jest około 170- tysięcznym miastem północnego Kamerunu. Znajduje się po drugiej stronie rzeki na wysokości Ndjameny- stolicy Czadu. Ja dostałem się tam po dwóch mostach granicznych od strony Czadu. Pierwszy jest bardzo długi nad rozlewiskami i polami nawadnianymi z rzeki. Jadąc w korku ma się panoramę poletek, straganów na poboczu, wysepek rzecznych, pieszych i motocykli lawirujących w każdej wolnej przestrzeni.

Kłopotem wjazdu do Kamerunu jest wbrew pozorom wiza. Niby szybko otrzymuje się ewizę, ale tutaj trzeba uzyskać w lokalnej ambasadzie jej wersję wklejoną w paszport. Nie masz, nie wjedziesz (a w zasadzie powinienem powiedzieć nie wejdziesz).

Powód prosty, ten ostatni most graniczny (podwójny dla pieszych i pojazdów), to swobodny marsz setek ludzi, których czasem zaczepi policjant imigracyjny. Po prostu sobie idą na drugą stronę- jakby przechodzili pomiędzy grupami straganów ogromnego bazaru.

 Z białą gębą nie da się udać lokalsa. Po co inwestować w czytniki do kodów kreskowych i budować jakieś biura graniczne. Jeszcze się kolejka zrobi i będą im ubliżać za zbędne formalności i marudzenie…

A to targowisko po stronie kameruńskiej jest naprawdę ogromne. Można całemu miastu nadać nazwę „miasto targ”. Dodaj gigantycznie obładowane ciężarówki, rowery, motocykle robiące za półciężarówki, no i wszędzie uśmiech dla piszącego to starszaka w kapeluszu. Uśmiech w ponad 50% przypadków znika, po zapytaniu o … zrobienie zdjęcia.

Minusem czas pracy: od 7 rano do szóstej wieczorem.

Nie musisz pytać, czy widziałem innych białasów?

– Kto to słyszał? TURYSTA w północnym Kamerunie!!!

 

 

 

Przejście do następnej relacji: Gwinea Równikowa, Malabo

Przejście do poprzedniej relacji: Czad

Przejście na początek trasy: Mauretania