Malawi, informacje praktyczne

Malawi, informacje praktyczne  (na grudzień 2014).

Informacje ogólne: Malawi jest państwem we wschodniej Afryce, bez dostępu do morza. Dawna kolonia brytyjska: Niasa. Jest trzykrotnie mniejsze od Polski, i posiada prawie 14 milionową populację złożoną z kilku plemion, z których największym jest Chewa (ponad 60%). Różnica czasowa: plus 1 godzina do czasu naszego, tzn. gdy u nas jest np.  12.00, to w Malawi 13.00. Malawi posiada kształt pasa, szerokiego około 100 km i długiego na 800 km. Większa część powierzchni zajmują wysokie płaskowyże, a w południowej części góry Mlandżi osiągające 3002 m… Wzdłuż kraju rozciąga się trzecie pod względem wielkości jezioro afrykańskie Malawi (dawniej nosiło nazwę Niasa). Podstawą gospodarki jest rolnictwo: kukurydza, fasola, ryż, kasawa, tytoń i herbata…

Kiedy jechać? gorący afrykański upał w dolinie rzeki Shire, oraz nad brzegiem Jeziora Malawi. Pora deszczowa występuje od listopada do kwietnia. Ja w początku grudnia nie miałem ani kropli deszczu. Najlepsza termin na przyjazd: pora sucha.

Wiza: Polacy nie otrzymają wizy na granicy. Ja swoją zdobyłem wysyłając paszport przez pośrednika do Ambasady w Berlinie. Jest ambasada np. w Lusace (Zambia, Bishops Rd), gdzie rozpatrują wnioski przez 2-5 dni (nie ma szans na krótszy termin). Wiem, że możliwy jest wjazd do Malawi na podstawie otrzymanego na granicy dokumentu, który umożliwia pobyt przez dobę. W tym czasie należy wyrobić wizę w Lilongwe lub Blantyre.

Wizy do krajów sąsiadujących:

Do: Tanzanii, Mozambiku, można  otrzymać na granicach, płacąc wyłącznie w USD.

Języki  urzędowe: angielski, cziczewa.

Waluta: obowiązuje kwacha malawijskie (MWK). Przelicznik wymiany przy granicy 1 USD= 480-490 MWK. Korzystniejszy kurs wymiany oferują za USD. Wymiana poza bankami jest możliwa w kantorach w Lilongwe. Kursy: bankowy i kantorowe są podobne do czarnorynkowego, jeżeli nie dasz się oszukać. Przy bankach widziałem bankomaty.

Internet i telefony, prąd, wtyczki: Internet jest dostępny w kafejkach internetowych, i lepszych hotelach. Telefony GSM nasze działają. Prąd i wtyczki inne: kwadratowe trzy bolce (typu brytyjskiego), konieczny reduktor, lub umiejętne wkładanie z użyciem zapałki (blokowanie trzeciego, środkowego bolca).

Ceny: towary i usługi : ceny niższe niż w Zambii. Przykładowe ceny (dla ułatwienia podaję w USD): woda 0,5 l=0,4 USD, mała coca cola  w szklanej butelce- jak woda, chleb duży: 0,4 USD, puszka szprotek- tak samo, najpopularniejsze piwo Carslsberg-zielone; mała butelka= 0,8 USD, duża =1,4 USD, hotele od 3 do 25 USD, transport dużymi autobusami: ok. 350 km= 9 USD, mini vany różne ceny: np. 70 km od 3 do 6 USD, ciężarówki przewożące na pace: ta sama trasa co mini vany za 2 USD.

Jak dojechać? Najwygodniej samolotem. Możliwości jest kilka drogą lądową od strony krajów sąsiednich (3 kraje).

Bezpieczeństwo: kraj bezpieczny dla turysty. Zagrożenia uliczne na poziomie niskim. Ale problemem jest: malaria, i… Bóg jeden wie co jeszcze (zwłaszcza choroby brudnych rąk i wody: żółtaczki, cholera, ameba … , nie wspominając o wściekliźnie, HIV/AIDS). Obowiązuje posiadanie „żółtej książeczki” ze szczepieniem przeciwko żółtej febrze. Występuje obawa o przeniesienie innych chorób, sprawdzają na granicach temp ciała. O profilaktyce antymalarycznej piszę pod malaria. Nie pij wody nieprzegotowanej (nawet mycie zębów). Owoce myjemy i obieramy własnoręcznie, a potrawy najlepiej jeść tylko: gotowane, pieczone lub smażone. Mleko, świeże soki, surowe warzywa…!!! Nie rób tatuaży. Nie brodź i nie kąp się w zbiornikach ze stojącą wodą: ulubione siedzisko ślimaków przenoszących bilharcjozę powodując ślepotę rzeczną  (larwy przenikają przez skórę… cierpnie skora, po prostu uważaj). W Malawi dotyczy to również: jeziora Malawi, wszystkich rzek i innych jezior. Pamiętaj zawsze o pytaniu o zgodę, zanim zaczniesz fotografować ludzi, zwłaszcza kobiety.

Transport i informacje turystyczne: na granicach i w miastach brak  informacji turystycznych, i praktycznie materiałów turystycznych. Ruch lewostronny. Pomiędzy miastami najwygodniej przemieszczać się dużymi autobusami. Do wyboru jest oferta kilku firm przewozowych. Autobusy sprzedają miejsca siedzące i stojące w tej samej cenie. Obowiązuje zasada maksymalnego zysku, i upychanie ilu się tylko da. Jest w nich bardzo ciasno.. Na odległości mniejsze możliwy jest przejazd minibusami, które odjadą gdy skompletują pasażerów: po czterech w jednym rzędzie i dwóch z przodu na jednym fotelu. Można pojechać niewielkimi ciężarówkami (jadąc na pace z wiatrem we włosach, i siedząc na burcie lub podłodze). Niżej podaję szczegóły (dla ułatwienia podaję ceny w USD):

Lilongwe- Mzuzu: autobus, ok. 350km, 5 g, 9 USD

Mzuzu- Nkhata Bay: mini van, 47 km, 1,5 g, 7,2 USD

Nkhata Bay- Salima: autobus,ok. 300 km, 6,5 g, 7 USD

Salima- Golomoti: mini van, 80 km, 1,5 g, 2,5 USD

Golomoti- Monkey Bay: mini van, 70 km, 2,5 g, 6 USD

Monkey Bay- Mangochi: mini van, około 80 km, 2g, 3 USD

Mangochi- Blantyre: mini van, około 170 km, 4g, 7 USD

Blantyre  na przeciwną stroęe miasta; mini van, 45 minut, 1 USD

Blantyre- Mwanza (granica z Mozambikiem), mini van, około 130 km, 3g, 4 USD

Jazda mini busami (nazywane mini vanami) ma sens tylko na krótkie odcinki, kiedy nie ma do dyspozycji dużych autobusów (są wolniejsze i z licznymi postojami). Mini vany i taksówki z dosiadką w Lilongwe (dobierają do pełna wszystkich chętnych), w cenie 0,4 USD niezależnie od trasy.

Hotele:

Lilongwe, spałem w Kujaiwa Lodge, w Old Town, tuż przy głównej stacji autobusów i mini vanów, 10 USD/2-kę. Wart polecenia, niezłe warunki. Wiele innych w pobliżu.

Nkhata Bay, spałem w  Mayoka Village, hotelik pięknie położony na wysokiej skarpie Jeziora Malawi, z prawej strony patrząc w stronę jeziora. Przedstawiciel hotelu złowił mnie na końcowym przystanku w centrum, i zawiózł za darmo do hoteliku, cena 10 USD/ łóżko w dorm. Wart polecenia. Powrót na przystanek w centrum: taxi, za 3 USD, lub pieszo ok.15 minut.

Monkey Bay: spałem w Zawadi Room Rates, lokalizacja w centrum w pobliżu stacji autobusów, cena 8 USD/ 2-kę z węzłem sanitarnym i wentylatorem. Wart polecenia. Można spać za 3 USD bez wentylatora i węzła sanitarnego, ale spłyniesz potem w nocy. Inne ekstra  Eco Lodge nad jeziorem, nawet za 25 USD/1-kę.

Oferta miejsc noclegowych wszędzie jest większa. Ja podałem te, w których spałem. Unikałem miejsc z warunkami antysanitarnymi, oraz bez moskitier. Wentylator nie był potrzebny, z wyjątkiem Monkey Bay.

Przewodniki: nie szukałem, wystarczyły mi informacje z Internetu oraz informacje na miejscu.  

Atrakcje turystyczne: Takich spektakularnych nie ma zbyt wiele. Główną dla mnie było popłynięcie wzdłuż Jeziora Malawi, na południe pomiędzy Nkhata Bay i Montego Bay. Niestety trafiłem na naprawę statku, który spotkałem w porcie w Monkey Bay, zamiast na trasie w Nkhata Bay. To piękny 3-dniowy rejs, podczas którego statek zawija do kilku portów wzdłuż jeziora. Pozostałe atrakcje: szwendanie się po wioskach i poznawanie ludzi. Reszta w relacji. Można zwiedzać także w Malawi parki narodowe. Mulanje to wysokie góry. Jezioro Malawi jest popularne wśród nurków.

Powrót do relacji z podróży