Brytyjskie Wyspy Dziewicze (Zjednoczone Królestwo)
Spis treści
Brytyjskie Wyspy Dziewicze, galeria zdjęć
Na Tortoli znajduje się stolica Brytyjskich Wysp Dziewiczych: Road Town. Jest spokojnym sennym mini państwem na Morzu Karaibskim. , które odwiedziłem podczas krótkiej podróży hiszpańskim statkiem „Holiday Dream” w lutym i marcu 2007r. Załączam kilka zdjęć.
tortola_001
Brytyjskie Wyspy Dziewicze, relacja z podróży
Relacja z Brytyjskich Wysp Dziewiczych
Tekst i zdjęcia: Paweł Krzyk
Wyspy Dziewicze tym razem Brytyjskie, zwiedzam w lutym 2013 r., w czasie swojej „Wielkiej Karaibskiej Przygody”. Pierwszy był Trynidad, później … Ostatnią relację zamieściłem pod nazwą „Slumsy Haiti”. Tę część wyprawy odbywam podróżując z małżonką Basią i naszą koleżanka Ewą. Przylecieliśmy American Air przez Miami, i Portoryko, późnym wieczorem do naszego hotelu Sebastians on the Beatch (50 USD/noc/osobę). Z lotniska, znajdującego się na Beef Island, przejechaliśmy jedynym mostem na Wyspę Tortolę, taksówką 45 minut (20 USD/osoby). Krajobraz wyspy to wydłużony kształt z niewielkimi wzgórzami w środku, z domami poprzyklejanym do ich zboczy.
Nasz Hotel znajduje się na przeciwległym krańcu wyspy, nad Apple Bay, z własną plażą. Hotel wart polecenia. Śpimy tu 3 noce nad wspaniałą zatoką, z szafirową wodą i piaseczkiem… Marzenie dla każdego turysty. Przy plaży pas zarośli i drzewek ocieniających plażę.
W pobliżu znajduje się kilka innych wspaniałych plaż: z prawej strony Carrot Bay (Marchewkowa…), a z lewej po kilkunastu minutach spaceru wspaniała Long Bay, plaża marzenie… Kąpiemy się i taplamy w cieplutkiej wodzie. Przy plaży brak domów, tylko szerszy pas zarośli lasu równikowego z palmami… Idę na spacer i spotykam małe krabiki z jednym ramieniem znacznie większym od drugiego. W pobliżu mamy Beatch Bar, z czarnoskórym dorodnym, jak się śmieją moje dziewczyny, „Sebastianem z plaży”.
Idziemy po paru godzinach dalej przez pagórek (ok.300 m.) do Shmugler’s Bay, kolejnej plaży. Tylko pojedyncze białe osoby na plaży. Wracamy i u Sebastiana pijemy piwko (3 USD). Plaża przy hotelu i kolejny raz wymaczamy swoje… nieco już uciekając od słońca. Następnego dnia robimy wycieczkę taksówką (12 USD/osoby), do stolicy wyspy Road Town. Wysiadamy w centrum, i już z oddali widzimy dwa statki wycieczkowe w porcie. Jeden ogromny jak nasz wcześniejszy i drugi nieco mniejszy. Kolorowe domy, mnóstwo sklepów pamiątkowych, butiki ze „szmatami”. Robimy małe zakupy ( ten plecak nie chce być większy). Duży port jachtowy w barwnej okolicy.
Patrzymy na niewielkie centrum, i konfrontuje to co widzę, z informacjami na temat tych wysp. Od odkrycia przez Kolumba, rządzili tutaj krótko Holendrzy, a później niepodzielnie Brytyjczycy. Brytyjskie Wyspy Dziewicze są terytorium zamorskim Wielkiej Brytanii, oraz jednym z największych „Rajów Podatkowych”. Rajem podatkowym są nazywane państwa stwarzające warunki, których skutkiem jest płacenie minimalnych podatków. Tutaj zakładane są firmy, to płaci się wszystkie podatki, ale ich prowadzona działalność gospodarcza, znajdują się zupełnie gdzie indziej. Na tych wyspach jest zarejestrowanych ponad 550 tysięcy firm. Stanowi to 40 % wszystkich firm „offshore” w świecie. Obecnie wyspy większy dochód mają z raju podatkowego niż z turystyki. Sadzę że te setki tysięcy firm, istnieją tutaj wyłącznie w pamięci komputerów statystycznych, i… miejscowego Urzędu Skarbowego. Na zdjęciach budowle z centrum miasta.
Wracając w pobliże portu widzę budynek rządu, oraz parę metrów dalej tłumy białych pasażerów z wycieczkowców, przy mini budyneczkach sklepików z pamiątkami.
Znowu taksówka powrót na drugi koniec wyspy przez „górki” do naszej Apple Bay. Dobrze smakuje nam zakupiona w markecie pinacolada z rumem. Znowu karaibskie landszafty: palmy, pusta plaża, nieba i wody lazur. Jutro wcześnie rano pobudka, i odlatujemy na „Dominikę” (kliknij, po następną relację).
Brytyjskie Wyspy Dziewicze, film z podróży
Oferuję film podróżniczy w jakości HD. Czas 10 minut. Brytyjskie Wyspy Dziewicze zwiedzałem w czasie dłuższej wyprawy…