Hub, Karaczi. Relacja z podróży

Hub, Karaczi. Relacja z podróży

(na czerwiec 2023)

Tekst i foto: Paweł Krzyk

 

              Mając nieco czasu, postanowiłem zrobić kilkugodzinną wycieczkę z Karaczi do Hub, w dystrykcie Lasbela w pakistańskim Beludżystanie.

 W końcu czerwca przypada bowiem Eid al-Adha, drugie główne święto islamu, które upamiętnia gotowość Abrahama do poświęcenia swego syna w posłuszeństwie Bogu…

 Z tej okazji odbywają się trzy dniowe „wyżerki”, a na nie trzeba zakupić wiktuały, które najlepiej znaleźć jeszcze żywe na targu zwierzęcym. Dowiedziałem się o takim targu pod Hub w Beludżystanie. Oferowane jest bydło, kozy, owce i wielbłądy, wyłącznie płci męskiej. Niezła zabawa w fotki zwierząt, z co bardziej powyginanymi rogami. Tutejsze byki bywają o słusznych rozmiarach.

Miasto Hub posiada ok. 180 tys. mieszkańców, którzy żyją z przemysłu… i praktycznie niczym się nie różni od sąsiednich. Bawiły mnie po drodze pojazdy z pasażerami… na dachu.

 

 

 

 

 

 

              Karaczi jest największym miastem w Pakistanie, położone w południowej części kraju, nad Morzem Arabskim, na północnym skrawku delty Indusu. Miasto dynamicznie rozwijało się do 1966 roku, kiedy przestało być stolicą państwa. Obecnie jest około 15- milionową stolicą prowincji Sindh i największym ośrodkiem przemysłowym. Port Karaczi, był kiedyś ważnym przystankiem na Jedwabnym Szlaku.

Znajduje się tutaj wiele zabytków, również z czasów brytyjskich, jak wieża zegarowa na Rynku Cesarzowej, piękne Muzeum Narodowe, Mauzoleum Quaid e Azama, Pałac Mohatta, plaża Clifton, meczety, kościoły i wiele innych.

Problemem Karaczi są zamieszki na tle etnicznym między hinduistami i muzułmanami, oraz religijne między sunnitami i szyitami (najczęściej bomby w meczetach). Ostatnio sytuacja wydaje się uspokajać, choć prawdą jest także to, że nie ma zbyt wielu turystów.

 

 

 

 

 

 

Przejście do poprzedniej relacji: Shah Jahan …

Przejście na początek trasy: Muzaffarabad