Liberia

Spis treści

31-01-2014

Liberia, relacja z podróży.

Relacja z podróży.

Tekst i zdjęcia: Paweł Krzyk

Szczegóły organizacyjne znajdziesz w : Liberia-informacje praktyczne (kliknij). Do Liberii z uwagi na opinie o bezpieczeństwie podróżowania w tym państwie, przyleciałem samolotem z Freetown (Sierra Leone). Po ok. półtorej godziny byłem już w swoim hoteliku. Standard taki jaki występuje w głębi  krajów Afryki Zachodniej, czyli: prąd z generatora tylko przez kilka godzin,  woda z wiadra, oraz czasami robactwo… Milionowa Monrowia odbudowuje się po dużych zniszczeniach wieloletnich wojen domowych, i staje się także krajem coraz bezpieczniejszym.  Liberia jest znana powszechnie w świecie… na morzach. To właśnie jej flaga powiewa na największej flocie świata, począwszy od statków towarowych, a skończywszy na potężnych wycieczkowcach. Tutejsze niskie podatki skłaniają do rejestracji statków i płacenia podatków w tym państwie. Osobiście wątpię czy te statki kiedykolwiek tutaj zawijają. Ta Monrowia, którą zwiedziłem jest połączeniem: miasta z kilkunastoma reprezentacyjnymi budynkami, wsią, i … ogromnym slumsem. Leży u ujścia rzeki Mesurade do Atlantyku (tzw. Wybrzeże Pieprzowe). Przez rzekę i na wyspę na niej prowadzą dwa mosty. Miasto posiada szerokie piaszczyste plaże, ale nie radziłbym z nich korzystać, gdyż od ładniejszej części miasta oddzielają ją szerokie slumsy. Ładniejsze plaże znajdują się w odległości kilkunastu kilometrów w kierunku wschodnim. Ludność w większości jest wyznania chrześcijańskiego. Miejsca, które można zwiedzić to małe Muzeum Narodowe (wstęp 5 USD), i kilka kościołów, w tym katedra katolicka. Na zdjęciach pokazuję jeden z bazarów Waterside Market, oraz plażę z portem rybackim przy w/w slumsach.

www.wedrowkizpawlem.pl

www.wedrowkizpawlem.pl

Na kolejnych fotografiach zobaczysz brzeg morski w sąsiedztwie tej biedniejszej części miasta, oraz bazarowe stoisko mięsne z wędzonym mięsem kozim. Mięso w postaci całych części kózek wraz z sierścią.

www.wedrowkizpawlem.pl

www.wedrowkizpawlem.pl

Tę relację postanowiłem ograniczyć do różnych scenek pokazujących życie codzienne mieszkańców. Ze zrozumiałych względów nie mogę pokazać najciekawszych, które spotkałem spacerując w slumsach. Nakręciłbym tam interesujący minimum półgodzinny film o tej tematyce, ale nie odważyłem się wyjąć kamery czy aparatu fotograficznego. Częstym widokiem na ulicach miasta są butelkowe stacje benzynowe. Większość operacji bankowych odbywa się w ulicznych kantorach, gdzie pieniądze są na widoku, ale za siatką specjalnego mini stoiska. Sądzę że bankomaty i karty płatnicze, mieszkańcy  Monrowii znają tylko z filmów. Napoje i drobne środki spożywcze zwykle kupuje się na stoiskach ulicznych z przenośnych pojemników. Kolejne zdjęcie pokazuje takie trzy w jednym: stację butelkową, punkt wymiany oraz napoje. Obok na zdjęciu codzienna gazeta rozłożona do poczytania na poboczu ulicy. Aby strony nie pofrunęły przyciśnięto je kamieniami.

www.wedrowkizpawlem.pl

www.wedrowkizpawlem.pl

Najpopularniejszym małym środkiem transportu na bazarach, oraz ulicach Monrowii  są taczki. Przewozi się nimi towary, ale również służą do pokazywania sprzedawanych towarów. Załączone zdjęcie z taczkowymi straganami, zrobiłem przy jednej z głównych ulic miasta. Podobnie to kolejne, pokazujące uliczne biura maszynopisania.

www.wedrowkizpawlem.pl

www.wedrowkizpawlem.pl

Pokazane żelazko ogrzewane jest węglem drzewnym. Nawet specjalnie mnie nie dziwiły te żelazka, gdyż w krainie gdzie prąd jest tylko z agregatu… trzeba sobie jakoś radzić. Pamiętam dowcip o góralu, który sobie radził … zawiązując buta dżdżownicą. Nie żartuję, widziałem te żelazka  używane,  w przy ulicznym warsztacie krawieckim. Kolejna fotka pokazuje ulicznego szewca i czyścibuta jednocześnie.

www.wedrowkizpawlem.pl

www.wedrowkizpawlem.pl

Kolejne zdjęcie nazwałem „ czarne w czarnym”. W rzeczywistości wygląda gorzej, a przedstawia kobiety handlujące węglem drzewnym. Ostatnią fotkę zrobiłem modnisiom, gospodyniom domowym.

www.wedrowkizpawlem.pl

www.wedrowkizpawlem.pl

W czwartym ostatnim dniu pobytu, znowu długi 60 kilometrowy transfer na lotnisko, i odlatuję do Accry stolicy Ghany.

 

Następnej relacji szukaj w Ghanie .

Przejście do poprzedniej relacji: Sierra Leone.

Przejście na początek trasy: Gambia.

 

31-01-2014

Liberia, informacje praktyczne.

Liberia, informacje praktyczne.

Wizy: o wizie do Liberii napisałem w Gwinei. Nie nastawiałbym się w Liberii do szukania wiz do innych krajów (choć mogę się mylić). Nie sprawdzałem tego. Powodem takiego zdania jest opinia o tym kraju, i bezpieczeństwie podróżowania w nim.  Jeszcze niedawno wyjazd turystyczny do Liberii, to pomysł tego samego gatunku, co podróż do krainy piratów: Somalii, lub do kraju z działaniami wojennymi (patrz niżej w zagrożeniach).

Jezyk:  urzędowy angielski, ale  używanych jest też  ponad 20 afrykańskich  plemiennych.

Walutą jest dolar liberyjski (LRD), ale powszechnie używany  równolegle jest  dolar amerykański. Kurs wymiany: 1 USD=80,25 LRD. Najkorzystniej wymienić dolary amerykańskie, ale też nie bardzo jest po co, chyba że na drobne zakupy w sklepikach. Bankomaty i karty płatnicze nie są używane. Spotkałem dowcipny komentarz, że w tym kraju znają je tylko z filmów. Można wymienić w banku, np. na lotnisku lub w prywatnych  „bankach wymiany” na ulicy.

Hotele w Monrowii są nie liczne, i jak na standardy afrykańskie drogie. Ja znalazłem najtańszy w centrum Rose Jam Motel, 78 Front Street, Monrovia. Cena 20 USD/noc, która po negocjacji zjechała do 50 USD/3 noce. Ale… woda z beczki, lepiej rozwiń własną moskitierę, prąd tylko z agregatu od ok.18-22-j. Instalacji wodociągowych w tym mieście nie ma jeszcze (po wojnach), a energia elektryczna  posiada instalacje w mieście, ale ten hotel jeszcze się nie podłączył. Karaluchy wielkości palca. W innym hotelu, w którym zamierzałem nocować Convent Matki Teresy, niestety nie miał wolnych miejsc. Ceny : 25, 40 i 50 USD/noc. Inne hotele z cenami od ponad 100 do ok., 250 USD.

Bezpieczeństwo podróży, zagrożenia. Przyjazdy turystyczne do Liberii są odradzane. Zaleca się przebywanie wyłącznie w stolicy. Tyle na ten temat nasze MSZ. Zawsze warto sprawdzić sytuację przed wyjazdem, np. na stronie  MSZ.  W tym kraju trzeba zachować elementarne zasady bezpieczeństwa, i po zmroku  nie poruszać się, a jeżeli jest to konieczne, należy  to robić z osobą opiekującą się Tobą (np. z hotelu). Występuje duże zagrożenie przestępczością w tym rabunki. Zagrożeniem innego rodzaju jest korupcja przez służby tzw. oficjalne: policję, żołnierzy. Powodem tego wszystkiego były dwie wojny domowe, w latach 80 i 90-ch XX wieku. Ostatnie bratobójcze walki miały miejsce w 2003 roku- to już ponad 10 lat temu. Główny sprawca tych wydarzeń, Charles Taylor jest przedmiotem zainteresowania Trybunału Sprawiedliwości w Hadze. Obecnie krajem rządzi już drugą kadencję, pierwsza kobieta-prezydent w Afryce Ellen Johnson- Sirleaf. Sytuacja poprawia się i tylko z tego powodu, zdecydowałem się włączyć ten kraj do mojej wyprawy, i zwiedzić wyłącznie stolicę, ponad milionową Monrowię. Jest to kraj 3-krotnie mniejszy od Polski, z niecałymi  4 milionami mieszkańców. Został utworzony przez USA (1821 r.), które podobnie jak Brytyjczycy w Sierra Leone, utworzyli w Liberii państwo dla swoich wyzwolonych niewolników. Jest niepodległym krajem od 1848 r..  Kłopoty tutejsze wynikają między innymi z tego, że przesiedlono niewolników na tereny zamieszkane przez liczne plemiona miejscowe, i nie zrównano praw pomiędzy nimi. Ci miejscowi byli tymi gorszymi… i stąd późniejsze kłopoty i walki.

Transport Zdrowie, czas wyjazdu, i inne… W Sierra Leone  występuje wysokie zagrożenie malarią  przez cały rok. Jest ten kraj, podobnie jak inne okoliczne, również terenem  występowania dla innych  groźnych chorób tropikalnych: żółta febra, cholera i wiele chorób przewodu pokarmowego (zabezpiecz się przed wyjazdem). Mogą sprawdzić  wpis w żółtej książeczce dot. żółtej febry.  Ja ten temat, podobnie jak bardzo wielu turystów, lekceważyłem sobie, ale  po zachorowaniu przez małżonkę na malarię, traktuję bardzo poważnie. Piszę o tej chorobie na tej stronie: Malaria. Możesz również poczytać u kolegi podróżnika: Malaria w Afryce. Opieka zdrowotna poza stolicą raczej nie istnieje, dlatego zwracaj uwagę na podstawowe zasady higieny. Klimat podrównikowy wybitnie wilgotny, z częstymi opadami, które mogą wystąpić słabiej także w porze suchej. Najlepszym czasem wyjazdu jest pierwsza połowa pory suchej, która jako taka przypada  od listopada do kwietnia. Przewodnik: znalazłem tylko Lonely Planet, np. Afryka Zachodnia… Jedzenie,  jak wszędzie w okolicznych krajach: bagietka z czymś i ew. jajko  na śniadanie, a później ryż, lub makaron z sosem… Dodają też potrawki z siekanych liści. Monrowia  posiada również plaże. Zawsze pytaj o zgodę na fotografowanie, zwłaszcza w miejscach kultu religijnego (animizm). Transport z lotniska to wyłącznie taxi w cenie 35 USD, za 62 km jazdy przez ponad godzinę.. Po negocjacji zapłaciłem 30 USD. Na lotnisko z Monrowii taksówki kosztują mniej – ok.25 USD. Można także pojechać dwoma busz taxi za łącznie około 5 USD (ale czas ok. 2 g). Po Monrowii kursują taksówki z dosiadką, mini busy, oraz duże autobusy.

Przejście do relacji z podróży do Liberii.

 

28-02-2016

Liberia, film z podróży

Oferuję film podróżniczy z afrykańskiej wyprawy w jakości HD. Czas 8 minut. Liberię, kraj z najliczniejszą flotą statków…, zwiedzałem w czasie podróży do Afryki zachodniej na trasie od Południowego Senegalu do Wybrzeża Kości Słoniowej.
Jeżeli jesteś zainteresowany zajrzyj niżej

 

17-02-2024

Liberia…, relacja z podróży (na I.2024)

Liberia…, relacja z podróży (na styczeń/luty 2024)

Tekst i foto: Paweł Krzyk

 

Yekepa, Yarmein district

Yekepa, 25 tysięczne miasto w Liberii, w północnym hrabstwie Nimba, leży przy granicy z Gwineą Konakry. Wjechałem do Liberii właśnie od tej strony, zainteresowany Rezerwatem Nimba i północnym rejonem Liberii.

Yekepa było bazę wydobywczą rudy żelaza firmy Lamco, do czasu zniszczenia podczas pierwszej wojny domowej w Liberii (od 1989 do 1997 r). W 2007 roku firma stalowa Arcelor Mittal uzyskała zgodę na rozpoczęcie renowacji tego miasta górniczego. Rekonstrukcja miała objąć szpital, szkoły i inne obiekty miasteczka. Jednak wahania cen żelaza spowodowały, że większość przebudowy wstrzymano i dziesięć lat później część terenu została ponownie opuszczona…

Tutaj turystów (hm???), zobaczy się tylko we własnym lustrze. Trafiłem na okres spokoju. Mnie udało się mieć własny transport, gdyż jadę przez pogranicze trzech krajów i wracam z powrotem do miejsca startu w Cote d’Ivory. Zajrzałem nad śliczne Blu Lake w rezerwacie i przez Saninquelle pojechałem w stronę granicznego miasta Ganta.

 

 

Ganta

Ganta, znane również jako Gompa City, to miasto położone około 323 km od stolicy Monrowii w hrabstwie Nimba w północnej Liberii. Znajduje się na granicy z Gwineą. Rzeka Mani przepływa przez północną część miasta, wyznaczając granicę. Jest to drugie pod względem liczby ludności miasto w Liberii, z szacowaną populacją około 45 tysięcy osób. To tętniące życiem miasteczko targowe…

Nie skusiło mnie, pokazane na zdjęciu danie na przydrożnym straganie.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

              Przejście do następnej relacji: Ghana…

              Przejście do poprzedniej relacji: Gwinea Konakry…

              Przejście na początek trasy: Niger, Agadez…