Bangladesz jest jednym z najludniejszych i jednocześnie… najbiedniejszych, i najmniej rozwiniętych państw świata. Ludowa Republika Bangladeszu leży w sąsiedztwie Indii nad Zatoką Bengalską. Częste potężne tajfuny. Jedno czego ten niezwykle ubogi kraj ma w nadmiarze to woda. Dostarczają jej na te nizinne tereny ogromne rzeki, Ganges i Bramaputra. Potężne wylewy potrafią skryć pod wodą połowę terytorium kraju. Zwiedzam stolicę Dhakę. Najbardziej duszną, niezwykle zatłoczoną, a jednocześnie najbardziej frapującą kolorytem i atmosferą jest stara Dhaka. Zdjęć w starej Dhace każdy turysta zrobi… po prostu mnóstwo. Atmosfera i widoki co krok inne, niesamowity tłok, korki rikszowe, gwar, hałas dzwonków itd. itd. Ja czułem się jak… jakby to nazwać?: w miejscu przed kilkoma wiekami. Chodzisz zygzakami aby nie być najechanym. Patrzysz na ludzi niosących na głowach prawie wszystko, od swojego straganu z czymś tam, po wielgachne przedmioty…
Na zdjęciach korek rikszowy oraz port w Dhace. Wiecej zdjęć znajdziesz w relacji tutaj (kliknij).