Jadąc autobusem z Chile do Argentyny, kojarzyły mi się: jedna pieśń i jedna piosenka. Najpierw ta z filmu o Panie Michale: „w stepie szerokim, którego okiem, nawet sokolim nie zmierzysz…”…
Jadąc autobusem z Chile do Argentyny, kojarzyły mi się: jedna pieśń i jedna piosenka. Najpierw ta z filmu o Panie Michale: „w stepie szerokim, którego okiem, nawet sokolim nie zmierzysz…”…
Przyleciałem Lan Air z Falklandów do Punta Arenas, ostatniego dużego 130 tysięcznego miasta Chile, przed … końcem kontynentu Ameryki Południowej. To miasto kiedyś było największym portem morskim, w promieniu kilku…
Zwiedzam ten daleki egzotyczny zakątek świata, jako pierwszy w czasie samotnej podróży, która nazwałem „Południowo-Atlantycką Odyseją”. Długo się nad nią zastanawiałem i w końcu postanowiłem połączyć, kilka planów podróżniczych w…