Nie sądziłem, że kiedykolwiek zwiedzę którąkolwiek posiadłość Rycerskiego Zakonu Maltańskiego. Przez przypadek trafiłem na dzień otwarty dla turystów … Całą relację o Rycerskim Zakonie z dwóch podróży, z wieloma fotografiami,…
Nie sądziłem, że kiedykolwiek zwiedzę którąkolwiek posiadłość Rycerskiego Zakonu Maltańskiego. Przez przypadek trafiłem na dzień otwarty dla turystów … Całą relację o Rycerskim Zakonie z dwóch podróży, z wieloma fotografiami,…
Za to Malta, w odróżnieniu od zielonych, dzikich Azorów okazała się wielkim muzeum na świeżym powietrzu… Całą relację z wieloma foto umieściłem TUTAJ.
Wybrałem się na wulkaniczne Azory z Ewą, koleżanką podróżniczką z Warszawy. Azory się nam spodobały. Ewa do „kocura”-przezwiska, którym mnie uraczała dotychczas, dodała „azora”… Obecnie już obszczekuję Maltę… Znacznie więcej…