Duala w Kamerunie

Rozpocząłem wędrówkę po Afryce Zachodniej. Tym razem w jej części Równikowej. Organizującwyprawę mocno zastanawialem się nad Kamerunem, gdyż nasze MSZ okresliło ten kraj mianem „nie podróżuj”….

Wędruję sam, gdyż nie znalazłem żadnej bratniej duszyczki zainteresowanej tą trasą. Analizując przewodniki i niusy dochodzę do wniosku, że ludziska chyba się trochę obawiają tego regionu świata. A wszystko za sprawą sąsiadów, od których przez granicę przenikaja tzw. „bojownicy”, i … zwyczajne bandziory z bronią. Mówię tu o granicy z: Nigerią, Czadem i Republiką Środkowo-Afrykańską. No i do tego, chyba prawie wszystkie sanitarne paskudztwa w ich najgorszej wersji…

Ja jednak nie mam nawet zamiaru mysleć o jakimkolwiek zbliżeniu się do tych regionów. Przyleciałem do miasta, które robi za centrum biznesowe kamerunu. Dla mnie tutaj… raczej: dość brudno, byle jak i jakby to powiedzieć nikogo nie obrażając…. po prostu zwyczajny „s… afrykanski”. Jeżeli chcesz zwiedzać ten kraj, do Duali raczej nie warto przyjeżdżać, chyba, że loty tak wypadaja… Przyjaciół i krewnych zapewniam, że wszystko jest ok. Następny wpis będzie już o stolicy kraju Yaounde. Niżej jak zwykle dwie fotki.