Zapraszam zainteresowanych do relacji z Doliny Baliem- do ludzi chodzących w kotekach… relację znajdziesz TUTAJ
Zapraszam zainteresowanych do relacji z Doliny Baliem- do ludzi chodzących w kotekach… relację znajdziesz TUTAJ
Za swoje motto podróżnicze uważam „tego co zobaczyłeś i przeżyłeś nikt Ci nie zabierze”. Mogę to udowodnić niestety na własnym przykładzie. Byłem bardzo zapracowanym przedsiębiorcą. W 1994r. na skutek niefortunnych decyzji urzędników administracji państwowej, zatrzymano moją firmę w rozwoju na ponad dwa lata, do czasu cofnięcia decyzji przez Ministerstwo… To wtedy zacząłem podróżować i zrozumiałem też, że jest czas na pracę, ale też musi być i na wypoczynek. więcej o mnie
Komentarze (9)
podziwiam,dociera Pan do bardzo odległych zakątków naszej Ziemi.Fantastyczne.Bardzo pozdrawiam.
musze napisać drobne sprostowanie do całego artykułu. Otóż Yali Mabel to jest to dobrze znany nam wódz wioski Anemoigi, znajdujacej sie blisko wioski Sumpaima, gdzie rodowitymi mieszkancami są Dani. Posrod Dani nigdy, absolutnie nigdy nie bylo kanibalizmu. Łowcami glow byli tylko Yali, ale tylko ci, zamieszkujacy tereny gorskie.
Kanibalami była większość plemion papuaskich jak Korowaje, Asmaci, fak-fak i inne ale nigdy Dani.
Dzięki- masz rację, nie zauważyłem tego zapisu końcowego. Poprawiłem.
Fajnie wyglądasz w tym towarzystwie.
Witam i pękam z zazdrości. Nowa Gwinea to moje marzenie – z wielką uwagą przeczytam Twoją relację.
Ja w poniedziałek lecę na 6 tygodni to Afryki: trasa z Cape Town do Dar es Salaam: RPA – Lesotho – Swaziland – Zambia i Malawi.
I pomyśleć, że to już rok czasu od naszego wyjazdu do Korei Pn. – nie wiem, czy obecnie byłby jeszcze możliwy. Pewne „działko”.
Serdecznie pozdrawiam
Panie Pawle,
Dziękuję za niezmiennie ciekawe reportaże.
Serdeczne pozdrowienia z Luandy
Czołem,
w końcówce sierpnia też wróciłem z Indonezji, oj jest o czym opowiadać, setki zdjęć, a gdyby tak jeden wieczór powspominać, niekoniecznie przy wszechobecnym 'bintangu’…
koleżeńsko zapraszam,
Jak zwykle z zaciekawieniem przeczytałam i obejrzałam relacje z ciekawych podróży.
pozdrawiam serdecznie niestrudzonego podróżnika