Jeżeli komuś mało piramid, to proponuję prawdziwy sudański landszaft z MEROE
Za swoje motto podróżnicze uważam „tego co zobaczyłeś i przeżyłeś nikt Ci nie zabierze”. Mogę to udowodnić niestety na własnym przykładzie. Byłem bardzo zapracowanym przedsiębiorcą. W 1994r. na skutek niefortunnych decyzji urzędników administracji państwowej, zatrzymano moją firmę w rozwoju na ponad dwa lata, do czasu cofnięcia decyzji przez Ministerstwo… To wtedy zacząłem podróżować i zrozumiałem też, że jest czas na pracę, ale też musi być i na wypoczynek. więcej o mnie
Komentarze (4)
Pozdrawiamy z W.D. z Magellana 🙂
no jedno z piękniejszych miejsc w Sudanie….narazie widzę same znajome miejsca.. gdzie podążasz dalej?
Trochę kojarzy mi się ze zdjęciem, które zrobiłem w Peru w Tucume.
Mi było mało, więc pojechałem jeszcze do Naga ….