W Królestwie Niderlandów zwiedzam Holandię. Jadę moją srebrną trzałą- „Toyota hybrydowa” i dziwię się, że pali tylko niespełna 5 litrów, mimo jazdy z max. prędkościami autostradowymi. Dzisiaj zapraszam na poldery, czyli tereny znajdujące się poniżej poziomu morza. Afsluitdijk (dosłownie tama zamykająca) to 32 kilometry tamy na morzu pomiędzy Amsterdamem i Groningen. Na obu końcach zapory zbudowano dwie śluzy i kompleksy zasuw- regulacja poziomu wody. Wreszcie Almere, jedna z gmin w prowincji Floveland- 2412 km kw. wydartych morzu. Można sobie wyobrazić, że Polakom mało terenu i sobie odgrodzili kawał Bałtyku i … Holendrzy tak zrobili.
Za swoje motto podróżnicze uważam „tego co zobaczyłeś i przeżyłeś nikt Ci nie zabierze”. Mogę to udowodnić niestety na własnym przykładzie. Byłem bardzo zapracowanym przedsiębiorcą. W 1994r. na skutek niefortunnych decyzji urzędników administracji państwowej, zatrzymano moją firmę w rozwoju na ponad dwa lata, do czasu cofnięcia decyzji przez Ministerstwo… To wtedy zacząłem podróżować i zrozumiałem też, że jest czas na pracę, ale też musi być i na wypoczynek. więcej o mnie
Komentarze (6)
moze speed limit jest 50 kilometrow na godzine dlatego tak malo pali ten samochod…..
Dobre… Jadę z max. prędkościami autostradowymi…
w Niemczech na autobanach nie ma limitu prędkości nie wiem jaki limit ma Holandia….
faktycznie mało pali ja bym swoim Trans Amem chyba tam zbankrutował….
Jadę 120-130 km/g z automatyczną skrzynia biegów i na aktywnym tempomacie. Faktycznie prawie nie hamuję- autko robi to za mnie. Tankowanie na stacjach mnie cieszy.
A myślisz że mój suw w Polsce jest lepszy- poniżej 10-12 litrów mowy nie ma