Zapraszam do Osetii Północnej, nazywanej też Alanią. Władykaukaz mi się spodobał. Leży na tle panoramy wysokiego Kaukazu i mieszka w nim połowa Osetyńców- czyli nieco ponad 300 tysięcy. Na bazarze aż mi ślinka ciekła na widok przysmaków. Kupiłem pyszny ser i owoce… Na pasażu w centrum zauważyłem metalowego obywatela Kaukazu z początku 19 wieku. Strzeliłem fotę i w takich przypadkach zwykle zastanawiam się, kim mógłbym być w tym rejonie w… tamtym czasie….?
Za swoje motto podróżnicze uważam „tego co zobaczyłeś i przeżyłeś nikt Ci nie zabierze”. Mogę to udowodnić niestety na własnym przykładzie. Byłem bardzo zapracowanym przedsiębiorcą. W 1994r. na skutek niefortunnych decyzji urzędników administracji państwowej, zatrzymano moją firmę w rozwoju na ponad dwa lata, do czasu cofnięcia decyzji przez Ministerstwo… To wtedy zacząłem podróżować i zrozumiałem też, że jest czas na pracę, ale też musi być i na wypoczynek. więcej o mnie
Komentarze (2)
fotka świetna.
Nooooo…….nie jesteście podobni !!!!! Na szczęście!