Jednak nie skorzystałem z pomysłu pozostania w australijskim Raju, który tutaj nazywają Wyspami Lord Howe. Wracam do Sydney, znowu 36- osobowym samolocikiem, z kangurkiem na skrzydle- Eastern Australian Air. Jestem w towarzystwie Australijczyków w średnim… i moim wieku.
Barbara, właścicielka pensjonatu „The broken banyan” powiedziała mi przy pożegnalnym buziaku, że nie miała jeszcze wśród gości obcokrajowców, choć australijscy turyści polskiego pochodzenia… się trafiali.