Torreón to ponad półmilionowe miasto, położone w meksykańskim stanie Coahuila de Zaragoza na wysokości 1120 m… W odróżnieniu od oglądanych wcześniej, to jest miasto młode- założone w końcu XIX wieku. To już region północno- wschodni , który graniczy z USA.
Z północy na południe przebiega pasmo górskie: Sierra Madre Oriental, oraz znajduje się tutaj sporo obszarów pustynnych, z których największym jest Pustynia Bolsón de Mapimí- bardzo mało opadów i rzadka roślinność…
Miasto niezbyt mi się podobało, to trochę tak, jakby wybudować śląskie miasto pod palmami. Zabytków praktycznie nie ma- bardzo młode. Warto pospacerować ciągami ulic wysadzonych palmami pomiędzy dwoma placami: Plaza Mayor i Plaza de Armas. Ten pierwszy posiada interesujący pomnik: „Z ojcem za rękę”. Po drodze będzie także Mercado Juarez.
Miasto słynie w szczególności z drugiej pod względem wielkości figury Chrystusa- umieszczonej na wzgórzu w Ameryce Łacińskiej (21,8 metra). Na wzgórze Christo de Las Noas z pomnikiem, można wjechać kolejką linową. Widok na miasto jest przygnębiający, gdyż pokazuje pustynną okolicę.