Zapraszam pod Mont Everest
Za swoje motto podróżnicze uważam „tego co zobaczyłeś i przeżyłeś nikt Ci nie zabierze”. Mogę to udowodnić niestety na własnym przykładzie. Byłem bardzo zapracowanym przedsiębiorcą. W 1994r. na skutek niefortunnych decyzji urzędników administracji państwowej, zatrzymano moją firmę w rozwoju na ponad dwa lata, do czasu cofnięcia decyzji przez Ministerstwo… To wtedy zacząłem podróżować i zrozumiałem też, że jest czas na pracę, ale też musi być i na wypoczynek. więcej o mnie
Komentarze (2)
Super napisane, bardzo wciągająca relacja! Jestem ciekawa, jak rzeczywistość w Nepalu porównuje się do tego, co widzimy na blogach czy Instagramie, naprawdę tak nieziemsko? I jak w ogóle wyglądają ceny na miejscu? Natknęłam się kiedyś na coś takiego jak https://ceny-swiat.pl/nepal/ceny, ale zawsze mam pewne wątpliwości, czy to aktualne
info. Jakie Ty miałeś odczucia co do kosztów, szczególnie w górach?
Koszty??? To jest odpowiedz na pytanie: czy chcesz tam jechać?