Wyspy Majotty zwiedzam w listopadzie 2014r. na początku podróży po Afryce Wschodniej. Może powinienem zmienić tytuł na „wyspę na końcu świata”, lub „zapomnianą przez Boga”. Nie zapominają o niej tylko Francuzi gdyż dla nich jest zamorską częścią Francji, tym samym częścią Unii Europejskiej, i jest nazywana także tylnymi drzwiami do Europy. Turystów nie rozmawiających po francusku nie spotkałem. Jak przylecisz tutaj na Ocean Indyjski niedaleko Afryki, po ponad trzynastu godzinach czystego lotu z Paryża, i po pokonaniu prawie dziewięciu tysięcy kilometrów, prawdopodobnie zawieszą ci na szyi na lotnisku wianuszek kwiatów. Problemów z odprawą nie będzie żadnych, tak- to przecież Unia… Wskoczyłem do zbiorowej taksówki i po parunastu minutach siedziałem już na promie, kursującym pomiędzy wyspą Dzaoudzi i stolicą Mamoudzou na głównej wyspie Grande Terre. Niżej dwie fotki.
więcej zdjęć szukaj w pełnej relacji TUTAJ.
Komentarze (4)
Uwazaj na siebie!
Udanej podrozy!
Janusz
Edmonton Alberta
trzymam kciuki nie daj się dendze.
pozdrawiam
grazyna
Witam bardzo serdecznie.Piękna a zarazem trochę szalona trasa w dodatku bez żadnej przyjaznej duszy…Życzę powodzenia i mało komarów…Pozdrawiam razem z żoną
Jak na razie idzie nieżle.Dzieki i buziaczki dla Was. Dzisiaj z Komorów