Prawie sam środek największego z oceanów, bijącego falami serca ziemi. Miejsca długiego szesnaście tysięcy kilometrów, szerokiego jedenaście oraz aż średnio cztery kilometry głębokiego. Trudno wyobrażalne odległości wielogodzinnych lotów lub wielotygodniowego płynięcia statkami. Żeby dotrzeć na Amerykańskie Samoa, lecę prawie dwa dni, czterema samolotami poprzez amerykańskie porty lotnicze w: Miami na wschodzie USA, Dallas w centrum … Stanów i Honolulu na Hawajach… Jestem na południowej części Pacyfiku, w Polinezji, obszarze składającym się z bezkresnego oceanu i trochę ziemi. Znajduję się tuż przy linii zmiany daty w ostatnim miejscu na planecie, gdzie jak pójdziesz dalej na zachód, to… zgubisz jeden dzień. Ale, ale, to będzie dopiero za trochę gdy tam pojadę…
Na lotnisku kłopoty… Patrząc na współpasażerów, wiem, że jestem jedynym prawdziwym turystą. Reszta jest Amerykanami lub odwiedza rodziny na Samoa. Widzę, jak ten z moim paszportem główkuje, co ma ze mną zrobić? W końcu po kolejnych dziesięciu minutach, robi ksero mojego paszportu i pyta mnie, jak długo chcę być- dwie noce? Ok. Buch stempel, już po godzinie od podania im dokumentów i jestem na Samoa Amerykańskim. Widocznie tak rzadko mają turystów nie Amerykanów, że nie wiedział co zrobić (!!!). Przypomniałem sobie kłopoty Polaka w Kanadzie, który przez brak znajomości języka… zginął na lotnisku. Wiele potrzeba? Stałem sobie ponad godzinę… Bóg jeden wie z jakiego powodu. Nie krzywdowałem sobie, była to dla mnie doskonała okazją do pooglądania sobie mozaiki mieszkańców tego tropikalnego zakątka świata. Prawie wszyscy się znają, buzi, buzi z urzędnikami, itd. Zdecydowana większość jest… z dużą i ogromną nadwagą, począwszy od urzędników a skończywszy na pasażerach obojga płci. Przemknęło mi… jak to dobrze, że miałem za współpasażera osobę z moją tuszą! Jeden z oficerów imigracyjnych, o słusznym wzroście prawie metr dziewięćdziesiąt kilka, mimo że urodził się mężczyzną, widać, że woli być… kobietą. Białoskórych praktycznie nie ma, większość jest z pochodzenia … Niżej dwa zdjęcia. Reszta w pełnej relacji TUTAJ
Komentarze (11)
Trzymam kciuki za powodzenie tej wyprawy. Wyrosłem z takich samotnych dalekich wypraw ale z przyjemnością śledzę jak robią to inni. Pozdrawiam z Polski.
Nie zgadzam sie Panie Stanisłąwie. Zawsze znajdzie się czas na realizacje… marzeń. Zaprzszam w wolnej chwili do kontaktu… Pozdrawiam z Mata Utu na Wyspie Wallis… Dobrze dzisiaj, że mam internet…
Sama egzotyka , uwielbiam . Pozdrawiam Panie Pawle
OK.Dziękuję za pozdrowienia.Lubię ładne fotografie przyrody.Czytam opowiadania podróżników.Wczuwam się w ich rolę.Trzymam kciuki żeby ich sprawy dobrze się potoczyły.Czekam aż wrócą do swojego domu. Bywam też w różnych miejscach , ale tam gdzie docierają dobre biura turystyczne i są polecone przez znajomych. Mam Pana Fb w gronie znajomych. Pozdrawiam.
Dzięki, trochę Ci zazdroszczę 😉 mam nadzieję ze kiedyś pojadę Twoimi śladami 🙂
Pozdrowienia od Nas .
Dziekuje za wspaniale opisy pana podrozy, przezywam je razem z panem.Pozdrawiam i zycze powodzenia w dalszych wyprawach.
Cudoooo uwielbiam zwiedzac swiat, szczegolnie ten niedosteny dla zwyklego smiertelnika.
jejku jak zazdroszcze!!pozdrawiam
Trzymam kciuki za powodzenie wyprawy i z niecierpliwością czekam na dalsze relacje…Pozdrawiam i zapraszam na tripicolada.com
Diekuje za wspaniale opisy podrozy,jak zawsze podziwiam odwage ale przede wszystkim chec poznania czegos innego ,egzotycznego.zycze powodzenia i naturalnie czekam na ciag dalszy.