Porady jak dotrzeć do goryli w Afryce znajdziesz TUTAJ.
Za swoje motto podróżnicze uważam „tego co zobaczyłeś i przeżyłeś nikt Ci nie zabierze”. Mogę to udowodnić niestety na własnym przykładzie. Byłem bardzo zapracowanym przedsiębiorcą. W 1994r. na skutek niefortunnych decyzji urzędników administracji państwowej, zatrzymano moją firmę w rozwoju na ponad dwa lata, do czasu cofnięcia decyzji przez Ministerstwo… To wtedy zacząłem podróżować i zrozumiałem też, że jest czas na pracę, ale też musi być i na wypoczynek. więcej o mnie
Komentarze (9)
Dziękuję, Panie Pawle, za kolejną porcję ciekawych reportaży.
Widzę, że odwiedził Pan także „nasz kraj”, czyli Demokratyczną Republikę Konga. Rzeczywiście, nie jest to łatwy kraj dla podróżników. Ja odwiedziłem jedynie Kinszasę i Lubumbashi oraz okolice tych miast. Generalnie nie ma tam problemu, ale pod warunkiem, że zna się ludzi na miejscu. Z oceną dot. infrastruktury, opieki zdrowotnej itp. w całości się zgadzam. Jeśli chodzi o pieniądze, to w DRK lepiej posługiwać się USD. Praktycznie wszędzie je akceptują, a franki kongijskie są kłopotliwe z powodu objętości. Zupełnie zaprzestałem wymiany USD na franki.
Wzajemne pozdrowienia ze słonecznej Luandy. Wkrótce temperatury tutaj i w Polsce zrównają się, a może nawet przechylą na korzyść Polski, bo za kilka dni rozpocznie się w Angoli chłodny okres, podczas którego temperatura w Luandzie w nocy może spaść nawet poniżej 20 stopni – brr!
Pozdrawiam z Warszawy.
Miło mi był powspominać Ugandę i Rwande…
Zapraszam na http://www.podrozemojapasja.com
Tam najnowasza jest Nowa Zelandia.
Czesc Pawel;
Ciekawe…. !
Dzisiaj mowia, ze w Kongo maja znow klopot z E-bola…..
Mam nadzieje, ze wszystkie bakterie im tam pozostawiles na miejscu….
Bon Vojage !
Z pozdrowieniami z kanadyjskich prerii
Dziękuję i podziwiam. Album o pomnikach jeszcze nie wydrukowany. Może w czerwcu.
Pozdrawiam
Witaj Pawle,
Widzę, ze podróżowanie weszło Ci w krew..
I co chwila, gdzieś jesteś
I skądś pozdrawiasz 🙂
Pozdrawiam i Ciebie!
Tymczasem z Vegas
Podczas 2 w rym roku
A może 50, może i 90 podróży po Kalifornii i okolicach… tym razem od LA do SF przez LV, ale bardziej DVNP, VoFSP, pojutrze GCNP i wiele innych NP w okolicy tym razem 5 stanów US: CA, NV, jutro AZ i później UT i CO…
Pewnie odpowiedz bym znalazł na Twoich stronach, może w relacjach wysłanych w linkach, a już najpewniej w książkach (chyba 2 wydałeś)… ale powiedz, od kiedy Ci się to wzięło, …
Od kiedy zacząłeś podróżować indywidualnie
I czy masz w tym podróżowaniu jakis plan… np na 2019 już
Czy to z podróży na podróż coś tam świta, a później pomysł przekuwasz na plan?…
Pozdrawiam Cię serdecznie!
Genialna wyprawa i relacja.
Pozdrawiam
Dzień dobry Panie Pawle,
Bardzo dziękuję za kolejną porcję relacji z Pana podroży.
Czytam je z dużym zainteresowaniem i bardzo mi się podobają.
Pozdrawiam serdecznie
Witam,
Bardzo dziekuje za wspaniale reportáže , przeczytalem z wielkim zainteresowaniem,
Dziekuje i Serdecznie pozdrawiam,
Super Panie Pawle- cieszę się, że realizuje Pan swoje pasje… pewnie teraz będę miała trochę czasu na poczytanie relacji.. bo wylądowałam na L4- przeliczyłam się z moimi możliwościami i zaliczyłam upadek z roweru (pierwszy w życiu- nie licząc czasu, kiedy uczyłam się jeździć) i jestem nieco poturbowana- skręcenie, stłuczenia i 3 palce do szycia… złość mnie trochę dopada na własną bezmyślność… jedna z Pań pielęgniarek powiedziała mi, że może powinnam przystopować…w życiu….
pozdrawiam serdecznie