Opublikowałem relacje z Nowego Jorku. Znajduje się TUTAJ
Za swoje motto podróżnicze uważam „tego co zobaczyłeś i przeżyłeś nikt Ci nie zabierze”. Mogę to udowodnić niestety na własnym przykładzie. Byłem bardzo zapracowanym przedsiębiorcą. W 1994r. na skutek niefortunnych decyzji urzędników administracji państwowej, zatrzymano moją firmę w rozwoju na ponad dwa lata, do czasu cofnięcia decyzji przez Ministerstwo… To wtedy zacząłem podróżować i zrozumiałem też, że jest czas na pracę, ale też musi być i na wypoczynek. więcej o mnie
Komentarze (2)
Witam Panie Pawle,
W sierpniu wraz z żoną planujemy wyprawę do Angoli i Konga Brazzaville. Nie przeczę, że zainspirowaliśmy się Pańską opowieścią o angolskich plemionach. Czy mógłby Pan podzielić się informacją o agencji w Lubango w której wypożyczył Pan samochód z kierowcami.
Serdecznie pozdrawiam i życzę miłego pobytu w USA.
Jacek
Dzień dobry panie Jacku,
powodzenia na szlaku.
Co do samochodu.
Wypożyczyłem w Lubango. Pomógł mi szef hotelu. Zawieźli mnie tam.
To jest za centrum miasta- patrząc od hotelu.
Od centrum w stronę figury Chrystusa nad rzeczką.
Nie mam tutaj informacji o nazwie firmy.
Niech Pan napisze do tego hotelu i poprosi o kontakt.
Pozdrawiam, dzisiaj z Waszyngtonu.