Czelabińsk mi się podobał. Obecnie ponad milionowe miasto szczyci się dwoma ulicami: prospektem Lenina i ulicą Kirowa. Ta druga ulica jest deptakiem i mieszkańcy nazywają ją Kirowskim Arbatem. Znajdzie się na niej mnóstwo knajpek, sklepików, miejsc ciekawych do odwiedzenia oraz spędzenia czasu. Zaciekawiały mnie na niej pomniki, których tam ustawiono co nie miara.
Za swoje motto podróżnicze uważam „tego co zobaczyłeś i przeżyłeś nikt Ci nie zabierze”. Mogę to udowodnić niestety na własnym przykładzie. Byłem bardzo zapracowanym przedsiębiorcą. W 1994r. na skutek niefortunnych decyzji urzędników administracji państwowej, zatrzymano moją firmę w rozwoju na ponad dwa lata, do czasu cofnięcia decyzji przez Ministerstwo… To wtedy zacząłem podróżować i zrozumiałem też, że jest czas na pracę, ale też musi być i na wypoczynek. więcej o mnie
Komentarze (5)
Nocowaliśmy tam z W.D. w drodze do Duszanbe
Paweł – jakie kierunki następne??
Jadę dalej w kierunku Kazachstanu a potem na zachód i północ Rosji
a następne wyprawy? dokąd??
Zagladaj tam- na razie nie wiem
http://wedrowkizpawlem.pl/plany-podroznicze/