Wędrówki po Holandii ciąg dalszy. Dzisiaj dwie stolice tego kraju: konstytucyjna- Amsterdam, oraz administracyjna- Haga. Amsterdamu nie trzeba zachwalać, wszyscy się cieszą z odwiedzin centrum, przejażdżką po kanałach czy wizytą w Czerwonej dzielnicy. Haga, niby to samo, ale mnie nie bardzo przypadła do gustu.
Za swoje motto podróżnicze uważam „tego co zobaczyłeś i przeżyłeś nikt Ci nie zabierze”. Mogę to udowodnić niestety na własnym przykładzie. Byłem bardzo zapracowanym przedsiębiorcą. W 1994r. na skutek niefortunnych decyzji urzędników administracji państwowej, zatrzymano moją firmę w rozwoju na ponad dwa lata, do czasu cofnięcia decyzji przez Ministerstwo… To wtedy zacząłem podróżować i zrozumiałem też, że jest czas na pracę, ale też musi być i na wypoczynek. więcej o mnie
Komentarze (4)
Widziałam oba miasta, ciekawe i piękne 🙂
A mi się Haga podoba 🙂
Haga szara bura i ponura. A w Amsterdamie tłok. Jeżeli lubi się życie nocne, zakupy i przy okazji coś zwiedzić to Amsterdam zdecydowanie. Ale nie są to miasta, żeby można było spokojnie mieszkać i żyć.
Haga? Tam już nie ma prawie białych ?