Dalej nad Atlantykiem w kierunku północnym znajduje się Paraiba, którego stolicą jest około 700- tysięczne Joao Pessoa. Spałem tu w malutkim hoteliku w centrum za… ok.6 USD. Wszędzie było spacerem. Starówka jest naprawdę wiekowa- miasto założono w 1585 roku i portugalską spuściznę widać na każdym kroku. Mnie zachwycały kościelne mozaiki z granatowych płytek. Wnerwiało chodzenie pod górkę… stare miasto na wzgórzu . Za to z górki miałem do terminalu rodoviaria (tak nazywają dworce autobusowe), skąd wieczorem odjechałem nocnym autobusem do Fortaleza.
Za swoje motto podróżnicze uważam „tego co zobaczyłeś i przeżyłeś nikt Ci nie zabierze”. Mogę to udowodnić niestety na własnym przykładzie. Byłem bardzo zapracowanym przedsiębiorcą. W 1994r. na skutek niefortunnych decyzji urzędników administracji państwowej, zatrzymano moją firmę w rozwoju na ponad dwa lata, do czasu cofnięcia decyzji przez Ministerstwo… To wtedy zacząłem podróżować i zrozumiałem też, że jest czas na pracę, ale też musi być i na wypoczynek. więcej o mnie