Jakoś tak się mi dotychczas zdarzało, że będąc kilkakrotnie w Panamie, spoglądałem z daleka na centrum stolicy, praktycznie w drodze nad Kanał Panamski, który tutaj wychodzi na Pacyfik. Musiałem w tym celu dojechać z głównego lotniska Tucumen do centrum miasta.

Za swoje motto podróżnicze uważam „tego co zobaczyłeś i przeżyłeś nikt Ci nie zabierze”. Mogę to udowodnić niestety na własnym przykładzie. Byłem bardzo zapracowanym przedsiębiorcą. W 1994r. na skutek niefortunnych decyzji urzędników administracji państwowej, zatrzymano moją firmę w rozwoju na ponad dwa lata, do czasu cofnięcia decyzji przez Ministerstwo… To wtedy zacząłem podróżować i zrozumiałem też, że jest czas na pracę, ale też musi być i na wypoczynek. więcej o mnie