Jest to piąte miejsce z kilkunastu, które zamierzam odwiedzić w czasie mojej „Wielkiej Kaibskiej Przygody”. Pierwszy był Trynidad później Curacao… Ostatnią relację zamieściłem pod nazwą Tobago .(kliknij). Wraz z kolegą podróżnikiem Wojtkiem przyleciałem na Jamajkę Caraibian Air, z Tobago przez Trynidad, spóźnieni prawie 3 godziny. Już ciemno, taksówka…Pełny opis podróży znajdziesz w Relacji z Jamajki.(kliknij). Zapraszam. Niżej zamieszczam dwa zdjęcia: pierwsze to zakratowany sklep w stolicy kingston, a drugie przedstawia autora relacji przy „pirackiej” tablicy hotelu w Port Royal.