Niestety zorzy polarnej nie udało mi się zobaczyć. Miałem zwyczajnego pecha, cały czas była paskudna pogoda i niebo było zachmurzone, i to od ponad dwóch tygodni od Rosji… tej najdalszej- daleko za kręgiem polarnym. Dzisiaj zapraszam do centralnej Szwecji, do okolic Gminy Umea. Jestem dalej nad Bałtykiem- nad zatoką Botnicką. Dotychczas sądziłem, że pełno fiordów jest tylko w Norwegii…
Za swoje motto podróżnicze uważam „tego co zobaczyłeś i przeżyłeś nikt Ci nie zabierze”. Mogę to udowodnić niestety na własnym przykładzie. Byłem bardzo zapracowanym przedsiębiorcą. W 1994r. na skutek niefortunnych decyzji urzędników administracji państwowej, zatrzymano moją firmę w rozwoju na ponad dwa lata, do czasu cofnięcia decyzji przez Ministerstwo… To wtedy zacząłem podróżować i zrozumiałem też, że jest czas na pracę, ale też musi być i na wypoczynek. więcej o mnie
Komentarze (3)
Trata ta ta ….Ty i pech ! Ha ha ha. Zobaczysz innym razem co się odwlecze to nie uciecze!!!
Też Cię lubię Ewo…??
No jeżeli tak…Tylko … kuna gdzie teraz! Wszędzie gdzie zorza polarna występuje już … byłem!!!??