Zapraszam do milionowego Woroneża w południowej Rosji. W 1943 prawie go zniszczono w czasie walk, więc w latach 50-ch odbudowano w stylu socrealistycznym. Sporo kopuł cerkiewnych i… pomników.
![Obraz może zawierać: niebo i na zewnątrz](https://scontent.fhel3-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/69644263_1388079428026704_20812247580278784_n.jpg?_nc_cat=109&_nc_eui2=AeGXUJzytB-rcjp8QxQ9KA2gOZBD7l2KUMBBOPW7uelbUhJdvVPPvqDBUXJf67d7vokmwNMj9a9_eyXv5WxSgwjA6Acr6FTzci65S2Ixeg5qOQ&_nc_oc=AQlYqGKRVzMKYNNAgOHeMmtAnkVoGo4DuGVXoPcoG-IaG4d5rS79cONWVHa2AjbOvh0&_nc_ht=scontent.fhel3-1.fna&oh=6811697d911138c4c56f3b913ae10fdd&oe=5DF504A6)
Zapraszam do milionowego Woroneża w południowej Rosji. W 1943 prawie go zniszczono w czasie walk, więc w latach 50-ch odbudowano w stylu socrealistycznym. Sporo kopuł cerkiewnych i… pomników.
Za swoje motto podróżnicze uważam „tego co zobaczyłeś i przeżyłeś nikt Ci nie zabierze”. Mogę to udowodnić niestety na własnym przykładzie. Byłem bardzo zapracowanym przedsiębiorcą. W 1994r. na skutek niefortunnych decyzji urzędników administracji państwowej, zatrzymano moją firmę w rozwoju na ponad dwa lata, do czasu cofnięcia decyzji przez Ministerstwo… To wtedy zacząłem podróżować i zrozumiałem też, że jest czas na pracę, ale też musi być i na wypoczynek. więcej o mnie