Przejazd do Jazan prowadził przez wysokie góry. Trudno się oprzeć ich urokowi. Nie sposób nie podziwiać kolejnych przełęczy, nakładających się widoków grzbietów górskich, tuneli, wiaduktów, serpentyn, bardzo dobrych- choć czasem bardzo stromych bocznych dróg wśród prawie bezdrzewnych, beżowo- brązowych zboczy.