Do miasta-państwa Singapuru przylatuje się zwykle na krótko, gdyż to miejsce jest jedną z głównych lotniczych „stacji przesiadkowych” na dalekim wschodzie. Znajduje się na wyspie w pobliżu równika, oraz sąsiaduje z Malezją i Indonezją. Ja jestem tutaj po raz kolejny i tym razem mam nieco czasu. Obecnie moja przesiadka w drodze do Timoru Wschodniego, jest kilkugodzinna i mam do wyboru: spać część nocy za ogromną kwotę w hotelu lotniskowym, lub posiedzieć na lotnisku. Wybrałem to drugie. Mam czas zwiedzić wszystkie trzy terminale osobowe. Jeżdżą pomiędzy nimi automatyczne kolejki… Niżej dwa zdjęcia
Więcej zdjęć i pelną relację znajdziesz TUTAJ.