Przedwczoraj już na lotnisku w Honiara (Wyspy Salomona) czekała na mnie (jak na razie) największa niespodzianka tej wyprawy: nie było mojego zarezerwowanego samolotu Fiji Air do Nandi. Po prostu sobie go odwołali jakiś czas temu i … oczywiście nie powiadomili. No… co robić? Mam bilety na cztery przeloty pomiędzy: Wyspami Salomona- Fidżi-Nową Zelandią na Niue. Bilety przepadły- spróbowałem je anulować, ale …? Zobaczymy. Na dodatek możliwości wylotu z tego… kraju na końcu świata, są dosłownie : takie jakie powinny być na KOŃCU ŚWIATA. Nie wierzysz, to posłuchaj: odlecieć za granicę dokądkolwiek można: jutro, do Brisbane w Australii, lub za trzy dni, na Fidżi… i TYLE! No chyba, że popłyniesz:… wpław, statkiem towarowym, bo wycieczkowców nie widziałem. Jedyne biuro lotnicze mieszczące się na lotnisku, Solomon Air nie pomogło w niczym, gdyż to nie ich lot. Gdzie jest inne biuro? W mieście, ale otwarte za dwa dni w poniedziałek (jest sobota). Całe szczęście, że uczynny pracownik lokalnych telefonów komórkowych użyczył mi karty wifi i mogłem zacząć działać sam w Internecie. Po dwóch godzinach byłem już jedyną osobą na lotnisku, ale miałem: nowe bilety i program na zwiedzanie Fidżi- w miejsce Niue! Po moim wyjściu z lotniska, jedyny strażnik zamknął je na głucho… do jutra. Turysto, możliwe są nieprzyjemne niespodzianki w czasie długaśnych podróży i licz wtedy, najlepiej … na siebie. Wylatuję za 3 dni. W ten sposób, zupełnie niespodziewanie zwiedzam Salomony aż przez 9 dni. Na początku próbowałem po raz drugi wyjechać statkiem na Malaitę… i znowu mi się nie udało- brak promu z powrotem. Zobaczyłem jednak większy kawałek wyspy głównej Guadalcanal. Pojechałem mini busami około 30-35 kilometrów na zachód. Poza tym, że zajęło to cały dzień, niewiele nowego mam do przekazania: brzeg morza z wieloma kamiennymi plażami, kilka wiosek… , które po tych w Prowincji Zachodniej już mnie nie zaciekawiały. Za to miałem okazję dwukrotnie odwiedzić moją mini restauracyjkę na bazarze… z mniamniuśnymi kotlecikami z tuńczyka. Zobaczyłem, skąd mają to pyszne mięsko: przed knajpką stoją długie plastykowe skrzynie, w których trzymają zapas „rybek”: każda ponad metr długa i szeroka… 30 centymetrów. Jutro mam nadzieję odlecieć naprawdę…